Nie będę owijać w bawełnę – nie ma niczego ważniejszego dla naszej skóry niż jej dogłębne nawilżenie. Dlatego dwoimy się i troimy, by dostarczyć odpowiednią ilość cennej H2O. Pijemy mnóstwo wody (staramy się co najmniej dwa litry dziennie, a przy kawach i herbatach, kolejny litr) i wybieramy kosmetyki, które mają za zadanie nawilżać. Nowe formuły kremów Anew Nutri mają zapewnić naszej skórze odpowiednią dawkę wody. Czy udaje im się sprostać zadaniu?
Co mówi producent:
Krem z kwasami omega odżywia i nawilża skórę normalną, przywracając jej komfort. Zapewnia natychmiastowy wzrost poziomu nawilżenia o 60%*. 98%** kobiet potwierdza, że uczucie odżywienia skóry utrzymuje się przez cały dzień. Głęboko odżywia i nawilża skórę. Wzmacnia barierę ochronną skóry przed wiatrem i niską temperaturą. Przywraca komfort, redukując uczucie ściągniętej i szorstkiej skóry Jak działa: Kompleks Nutri-3X-Omega z dobroczynnymi olejkami, bogatym źródłem cennych kwasów Omega 3, 6 oraz 9, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry. Wzmacniają barierę naskórka, chroniąc skórę przed nadmierną utratą wody. Zwiększają elastyczność skóry i utrzymują odpowiedni poziom nawilżenia. Odpowiedni dla skóry wrażliwej. Testowany dermatologicznie.
Jak stosować: Krem przeznaczony do stosowania zarówno na dzień, jak i na noc. Stosuj 1-2 razy dziennie. Nałóż na twarz i szyję.
Moja opinia: Kremy odżywcze Anew Nutri-Advance
Zdecydowanie polubiłam bogatą formułę kremu Rich Anew Nutri Advance. Początkowo używałam wyłącznie na noc, zamiennie z lekkim kosmetykiem, ale zauważyłam, że pięknie zmiękcza skórą i idealnie gra z moim podkładem. Już po pierwsze, bardzo obfitej, aplikacji na noc zauważyłam różnicę – twarz byłą miękką i przyjemna w dotyku. Oba kosmetyki mają niezwykle przyjemny zapach: pudrowo-miodowy. Lżejsza wersja to fajny kosmetyk na dzień, ale moja twarz potrzebuje głębokiego nawilżenia (zaledwie dwa dni temu potwierdziła to kosmetyczka i przekonała mnie do używania silniejszego kosmetyku nawilżającego). W obu przypadkach moja skóra pozostaje matowa bo kosmetyki szybko się wchłaniają, nie pozostawiają na skórze nieprzyjemnego filtru. W tym momencie trwa promocja na oba kremy i każdy z nich można mieć za 25 zł. Powiem Wam szczerze, że nie używałam wcześniej żadnego kosmetyku z serii ANew i jestem pozytywnie zaskoczona. Wersja bogata przypomina mi krem Loreal Nutri Gold. Rzekłabym – nawet bardzo. Moje testowanie trwa nadal, ale póki co efekty są satysfakcjonujące.
Hej, mam pytanie czy kremy te zawierają w swoim składzie parafine? Bo pozytywne opinie bardzo kuszą 🙂
Salmo, już szukam w składzie na słoiczku, bo pech chce, ze wyrzuciłam opakowania i ulotki 🙁
pech chce, że wyrzuciłam ulotki, na słoiczkach nie ma ani słowa o parafinie. Dopytam dziewczyny z Avonu:)