Artist Face Colour, czyli komponujemy idealny zestaw pudrów do twarzy z MUFE

Znacie to, założę się! Chwytacie paletkę do makijażu, i nie możecie oprzeć się odcieniom różu i rozświetlacza, ale… puder do konturowania niebardzo Wam pasuje. Jest za ciepły, a Wy wolicie chłodne tony. Albo odwrotnie róż i kontur są idealne, za to rozświetlacz będzie raczej pasował J.LO, niż bladej Słowiance. Makeup For Ever doskonale wie, że wizażyści wolą komponować swoje zestawy samodzielnie. I wypuszcza na rynek 33 odcienie pudrów do twarzy.


Dzięki serii Artist Face Colour robimy własną,
unikalną kompozycję.



Co? Jak? Gdzie?


Skoro już mamy ustalone, że najbardziej lubimy decydować samodzielnie, jakie kolory pudrów i różu będziemy mieć w swojej paletce, to warto dowiedzieć się jak to się robi z MUFE.

Na stronie Sephora, znajdziecie specjalną zakładkę, a na niej konfigurator Artist Face Colour. Sprawa jest prosta – wybieracie wielkość paletki (pojedyncza, duet lub trio), a następnie trzy pudry. To wcale nie musi być zestaw róż+kontur+rozświetlacz. Możecie zaszaleć, i wybrać trzy rozświetlacze lub wyłącznie róże.


I za ile?


Cena zestawu potrójnego – XL, bez względu na to jaki produkt wybierzemy, wynosi łącznie 324zł – 105 zł za pojedynczy puder i 9zł za kasetkę. Paletki są metalowe, bardzo cieniutkie i praktyczne, i mają duże, wysokiej klasy lusterko. Oczywiście, wersje L i M kosztują dokładnie o 105zł mniej każda. Każdy z pudrów to 5g produktu. Także naprawdę sporo, więc i cena jest nieco bardziej do przyjęcia (dla porównania w palecie Shade+Light od Kat von D mamy 4,5g pojedynczego pudru, a w trio Smashbox – 3,6g).

Na zestawy MUFE działają wszelkie bony rabatowe, także cenę możemy sobie nieco obniżyć. A w zamian stworzymy  swój unikatowy zestaw kolorów. Ten idealny.


No dobra, a jak tam jakość?


I teraz przechodzimy do sedna, bo przecież prócz perfekcyjnego koloru różu (wybieramy go spośród 18 odcieni), roziskrzonego rozświetlacza (tutaj mamy 5 propozycji) i pudru do konturowania (10 kolorów), ważna jest jakość. Co ciekawe,  mój zestaw produktów to limitowana paletka przygotowana przez MUFE z wokalistką Jessie J. Kolory są uniwersalne (róż B210, rozświetlacz H106, bronzer S114), ale znając swoje upodobania, wybrałabym jeszcze chłodniejszy bronzer (S116) i odjechany róż (np. B16 i B218). Rozświetlacz jest bezbłędnie złoty i piękny. Zostawiam!

Do tej pory moim ukochanym pudrem do konturowania był chłodny bronzer Smashboxa i trio z palety Kat von D. I nawet jeśli kolory od Jessie J nie są skrojone perfekcyjnie, to jakość pudrów sprawia, że paletki używam codziennie. Niemal od miesiąca, a jeśli brakuje mi odrobiny chłodniejszego konturu, dorzucam, cokolwiek co wpadnie mi w ręce.

Pudry są super mięciutkie, niemal kremowe. Doskonale się blendują i stapiają ze skórą. Ich ogromną zaletą jest to, że zupełnie się nie pylą, więc i nie marnujemy ani odrobiny produktu. Na moje oko, przy CODZIENNYM stosowaniu, możemy cieszyć się paletką co najmniej rok. Serio!


Lubię produkty skrojone na miarę, więc totalnie kupuje mnie idea samodzielnego komponowania składników. Bez wtopy!



To jeszcze jedno –  co to za Barbie?!


Ano… Ze mnie jest duży dzieciak, a tak ikoniczne postaci jak Barbie sprawiają, że naprawdę mam znów 9 lat. To wtedy kupiłam swoją ostatnią blondwłosą piękność i… postawiłam ją na półkę, by nie zniszczyć fryzury. I dwadzieścia lat później lalita ma się dobrze, przysięgam. Mieszka w pudełku, w piwnicy u mamy.

Co innego album – Barbie. The Icon, czyli świeże wydawnictwo autorstwa Massimiliano Cappella. Ono doskonale uzupełnia moją kolekcję pięknie wydanych książek, które opowiadają o legendach (i fotografują się jak marzenie).

Lalka Barbie towarzyszy dzieciakom już od ponad pół wieku; przechodziła metamorfozy, upodobniała się do gwiazd, dyktowała i lansowała trendy w modzie.  Jeśli chcecie zobaczyć, jak zmieniała się Barbie przez lata – naprawdę warto. Zwłaszcza, że prócz prawdziwej rewii mody, dostajemy mnóstwo anegdotek, ale i obserwujemy przemiany społeczne. To naprawdę fajowy prezent na Mikołaja.


Chcecie przekonać się za co kochamy pudry do konturowania od Kat von D? Zerknijcie tutaj!



A tutaj świetne pudry, w dobrej cenie od Pupa Milano!


1 komentarz

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x