#TydzienPalet: Hean – Make My Day – dlaczego nie zawsze wychodzi, choć wszystko zapowiada się świetnie?
Bardzo lubię testować i odkrywać palety cieni z drogerii. Zwłaszcza, że na przestrzeni lat widzimy, jak ich jakość staje się coraz lepsza.
Niedoszła gwiazda rocka. Jej idealny dzień to blogowanie, oglądanie filmów i seriali, praca na planie zdjęciowym i wieczorny koncert. Najlepiej metalowy. Ewentualnie dobra książka.
Zawodowo spełnia się w studio filmowym. Ma kota na punkcie kotów. I tatuaży. Najchętniej rzuciłaby wszystko i zamieszkała w Londynie, bo od dawna wie, ze Camden to jej miejsce na ziemi. Okej, blogowania nie rzuciłaby nigdy.
Bardzo lubię testować i odkrywać palety cieni z drogerii. Zwłaszcza, że na przestrzeni lat widzimy, jak ich jakość staje się coraz lepsza.
Jak cudownie jest wrócić z długo niewidzianym Tygodniem Palet! I zaczynam z naprawdę grubej rury, testując przepiękną paletkę marki Sigma –
Półmetek wakacji już na prostej, więc uznałam, że czas najwyższy podzielić się letnimi ulubieńcami z kolorówki. Jest dużo blasku, piękne, lekkie formuły i oczywiście kosmetyki z wyższej i niższej półki cenowej.
Nie wiem, czy też tak macie, ale lato zawsze kojarzyło mi się z rozpieszczaniem i wolnością. Wiadomo, przez wakacje. I przez te wszystkie smaki i zapachy –
Lato, można rzec, w pełni. A więc i czas krótkich sukienek, odsłoniętych łydek, szortów. Dla wielu z nas, to także czas wzmożonej depilacji.
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że lato to moment, kiedy nasza pielęgnacja musi się nieco zmienić. Proste – skóra sama prosi o więcej nawilżenia, lżejsze formuły.
Rimmel Lasting Finish, to jeden z naszych ulubionych podkładów z drogerii, a także mój numer jeden wśród fluidowej rodziny Rimmela. Od lat podrzucam go wszystkim tym, którzy szukają podkładu o nawilżającym działaniu, dobrym kryciu, lekkiej konsystencji.
Nie ma to jak makijażowe nowości, kiedy wreszcie możemy spacerować bez maseczki, wypić lemoniadę pod chmurką i cieszyć się kolorem szminki czy podkładem w nienaruszonym stanie.
Międzynarodowy gigant modowy, jakim jest ZARA dobrze wie, jak zarabiać. W swoim asortymencie ma świetnie prosperujący dział Home, a od dawna mogliśmy kupić zapachy do ciała czy świece.
Chyba nie muszę przekonywać nikogo, że w drogerii o świetny podkład nietrudno. Lekkie formuły, dobrze dobrane gamy kolorystyczne, krycie do wyboru według naszych preferencji, podobnie z wykończeniem.