NYC Lights!
Gdybyście całkiem przypadkiem złowili złotą rybkę, a ona dała Wam jedno jedyne życzenie, które miałoby uszczęśliwić kogoś dla Was najważniejszego…? Czy w kilka sekund wiedzielibyście co dać tej wybranej osobie?
Niedoszła gwiazda rocka. Jej idealny dzień to blogowanie, oglądanie filmów i seriali, praca na planie zdjęciowym i wieczorny koncert. Najlepiej metalowy. Ewentualnie dobra książka.
Zawodowo spełnia się w studio filmowym. Ma kota na punkcie kotów. I tatuaży. Najchętniej rzuciłaby wszystko i zamieszkała w Londynie, bo od dawna wie, ze Camden to jej miejsce na ziemi. Okej, blogowania nie rzuciłaby nigdy.
Gdybyście całkiem przypadkiem złowili złotą rybkę, a ona dała Wam jedno jedyne życzenie, które miałoby uszczęśliwić kogoś dla Was najważniejszego…? Czy w kilka sekund wiedzielibyście co dać tej wybranej osobie?
Moja niesłabnąca miłość do Kaśki trwa od lat. Przecież to prawie oczywiste, ze rock’n’rollowa dziewczyna, o zadziornym charakterze, z burzliwą przeszłością, spędzająca czas na festiwalach i koncertach musi być moim guru.
Zima, zima, zima…Pada, pada śnieg… A ja naprawdę nie lubię. Wyłącznie przez okno z kubkiem herbaty z cytryną i miodem. Te chłodne poranki i jeszcze mroźniejsze wieczory.
Lona twierdzi, że cały mój autorytet „prawdziwej rockowości” dzisiaj przepadnie z kretesem. Wśród misiów, falbanek, sweterka w renifery i, co chyba najważniejsze, z bezowym smakołykiem.
Zapomnieliśmy jak wyglądały ulice naszych miast jeszcze kilka dni temu. Zupełnie niebiałe, niezasypane, niezamarznięte. Momentami zachęcały do długich spacerów. I w taki dzień, w tygodniu minionym udało się nam zrobić ostatnie fotki.
Nie ma odwrotu! Teraz tylko zostaje wyczekiwać śniegu. Grudzień się rozpanoszył, a z nim na stałe ciepłe czapy, wielgachne kominy i pluszowe rękawiczki.
Złoto, symbol przepychu, bogactwa i dobrobytu. To także luksusu. A dla wielu fanek nowości modowych i kosmetycznych w tym sezonie jednoznacznie kojarzy się z barokiem.
Zeszłotygodniowy koncert Gossip nadal nie daje o sobie zapomnieć. Żeby było zatem pod prąd, czyli dokładnie tak jak lubi Beth, połączyłam dres, transparentną bluzkę i mnóstwo krzyży.
Kiedy słońca już jak na lekarstwo, wówczas każdy jego promień jest na wagę złota. Łapiąc ostatki ciepłych chwil nie sposób odziać się w czerń.
Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice, bo wieczorami nie widać szarości…. Hej – dziewczyny też tam są! I wybierają się na imprezę.