Joanna R. Wodzińska giveaway.
Joanna R. Wodzińska jest na fali. Jej efektowne projekty z dzianin, piór, futerek i koronek coraz częściej pojawiają się na salonach.
Wskakuj do pirackiego statku BtM, czyli pięknego bałaganu, dowodzonego przez dwie kapitanki - Lenę i Lonę. Serwujemy porcję stylizacji, rzetelnych recenzji kosmetycznych, fajnych eventów i miejsc, które warto zobaczyć!
Joanna R. Wodzińska jest na fali. Jej efektowne projekty z dzianin, piór, futerek i koronek coraz częściej pojawiają się na salonach.
Niedziela. Mróz za oknem trzeszczy, siedzicie pewnie teraz – podobnie jak my – przy kubku ciepłej herbaty przy komputerze. Może macie zapalone świeczki, może nastrojową lampkę, a w zasięgu wzroku pewnie także mikołajowe prezenty.
No dobra, jest grudzień. Miesiąc oficjalnie powitał nas śniegiem, więc nie byłyśmy mu dłużne i potraktowałyśmy go porcją lukru spod znaku Wham! (jeśli ktoś jeszcze nie słyszał tej zimy –
Na wstępie przyznajemy bez bicia – gdyby nie Merlin.pl nie miałybyśmy pojęcia o jej istnieniu. A szkoda, bo Fontana Contarini to marka kosmetyków profesjonalnych, która oferuje kolorówkę i pielęgnacje naprawdę dobrej jakości.
Magda jest żywą reklamą Benefit – nie dość, że świetnie maluje, to sama ma piękny naturalny maek-up i idealne brwi! Jak my lubimy takie posty!
Oczywiście, że są kobiety, dla których poszukiwanie nowych ubrań/dodatków to walka z materią. Błądzą pomiędzy wieszakami, krzywią się na wystawy, a sklepy online przyprawiają je o mdłości.
Pin-up girls są piękne i uśmiechnięte, noszą czarne kreski na powiekach, zaróżowione policzki i kuszą czerwienią warg. Ubierają się w obcisłe wydekoltowane bluzeczki i rozkloszowane spódniczki.
Zaczynamy się podejrzewać o prawdziwą tołpomanię. I nie mamy doprawdy pojęcia, czy polski producent ekokosmetyków ma pojęcie, jak wielkie i zagorzałe fanki jego kosmetyków tworzą co jakiś czas tołpowe posty na „Bless the Mess”
Nasza londyńska przygoda dobiega końca.Wisienką na torcie niech będzie zbiór fotografii zrobionych troszkę z ukrycia, z pewną dozą nieśmiałości (kto pamięta skąd ten cytat?;)Zostawiamy Was na moment z kwintesencją Londynu.
Tytuł mówi wszystko! Bo historia dzisiejszego bohatera przypomina właśnie opowieść o krasnalu podróżującym po świecie opowiedzianą przez Jean Pierre Jeauneta w filmie „Amelia” (kultowym prawda?). Zamiast krasnala na zwiedzanie wybrał się Carmex w kilku smakach (którego jesteśmy ambasadorkami), a świat skurczył się do stolicy Wielkiej Brytanii.