BB Maybelline vs. Dermablend Vichy
Dwa podkłady. Dwie potrzeby, dwie obietnice. BB Maybelline i Dermablend Vichy są jak ogień i woda, jak czerwień i błękit, jak…
Pisanie i tworzenie projektów graficznych to jej praca i pasja. Własna firma nauczyła ją planowania, syn cierpliwości, a blog… czerpania więcej radości z codziennych spraw. Maniaczka starych seriali: Seksu w wielkim mieście i Przyjaciół. Marzy o podróży do Nowego Jorku i Seulu. A tak w ogóle to… chciałaby zwiedzić wszystko. I mieć najpiękniejsze torebki świata, dostęp do nieograniczonej ilości kosmetyków i a w ręce zawsze pęk balonów, bo kocha je od dzieciaka.
Dwa podkłady. Dwie potrzeby, dwie obietnice. BB Maybelline i Dermablend Vichy są jak ogień i woda, jak czerwień i błękit, jak…
Katowice to jedno z najbardziej ‚malowanych’ miast w Polsce. Ilość graffitti, murali i wszelkiej maści świetnych prac artystycznych, które wychodzą w przestrzeń miejską jest tu doprawdy imponująca Ostatnio na Fejsie furorę zrobił gigantyczny włącznik światła namalowany na ścianie bocznej 4-piętrowca, a naszym aworytem ostatnich miesięcy jest piękna wysadzana kryształami praca namalowana na pod wiaduktem przy ‚Rialcie’
O nieprofesjonalnym zachowaniu przedstawicieli firm/mediów napisano już niejeden post/notkę na Fejsie, a i elaboraty oburzonych blogerek zdarzało się czytać nie raz. Ale jest i druga strona medalu.
Głupie lato. Jak się je chciało mieć pod strzechami, to nie chciało przyjść, a teraz, kiedy pokracznie jeszcze próbuje nam to przygrzać, to postraszyć burzą, właściwie już nikt na nie nie czeka.
Olivier jest Francuzem. Przybył do Sosnowca w ubiegłym tygodniu i na dobre zadomowił się w naszych domach. Łazienki wypełnił zapachem świeżych malin, oliwek i lawendy.
„Nie mam pięknych włosów, a białą bluzkę zaraz poplamię” – mówiła rozgoryczona Carrie uzmysławiając sobie, że nigdy nie będzie elegancką nowojorską trzydziestolatką.
Jak wielką moc ma zapach! Ten piękny i intensywny poprawia humor, znosi ból głowy, odpręża i pozytywnie nastraja do życia. Zapachy czarują i przenoszą w inny świat –
Śnieżka. Taką nazwą określiłabym delikatną jak puch jedwabna sukienkę, którą ponad ponad rok temu zamówiłam na Asos.com. Drobne kwiatuszki w ruchu dosłownie unoszą się w powietrzu i tańczą na wietrze dokładnie tak, jak płatki śniegu zimą. To jest strój do zadań specjalnych i sentymentalna pamiątka w jednym.
„You stupid woman!” – krzyczał Renee do (faktycznie niezbyt rozgarniętej) żony Edith za każdym razem, gdy przyłapywała go na zdradzie. I zawsze udało mu się wyłgać zwalając winę na chore podejrzenia kobiety.
Nonszalacja! Oto słowo-klucz letnich wypadów na chai latte i coś słodkiego (tak, tak, znowu byłyśmy w Big Babie) w ciepły letni dzień.