Jesienne nowości od Benefit

Kocham Benefit! Moje spotkania z kosmetykami tej marki tylko raz skończyło się rozczarowaniem, choć mam wrażenie, że mogłoby być lepiej, gdyby owy specyfik trafił osobę o bardzo tłustej skórze. Ale o tym nie będzie mowy. A o jednej słodkiej nowości, która pojawiła się na rynku tej jesieni i całej reszcie uroczych kosmetykowych szaleństw. To one  od kilku tygodni są podstawą mojego makijażu. Nie muszę Was przekonywać, że te maluchy to idealne zestawy prezentowe – bosko opakowane, zabawne i co najważniejsze – dzięki nim możemy wykonać naturalny makijaż, który pasuje do każdego typu urody. Nie ma pudła! A teraz, proszę ja Was, przejdę do rzeczy i zaprezentuje poniższe skarby.

1/  Brow Zings, odcień medium

Czy jest jeszcze ktoś wśród nas, kto nie dał się skusić modzie na mocne, wyraziste, naturalne i pięknie podkreślone brwi? Ręka w górę! Mam wrażenie, że obsesja idealnego wykończenia oka dopadła nas wszystkich i każda chce czuć się odrobinę jak Cara D. Brow Zings to malutkie pudełeczko z cieniem do brwi i woskiem utrwalającym efekt. Do dyspozycji mamy także mini pęsetkę oraz dwa pędzle – skośny do nakładania cienia, prosty do wosku. Wybrałam kolor medium i myślę, że to maksymalna barwa na jaką może pozwolić sobie nasz, słowiański typ urody. Bardzo lubię za tempo – makijaż brwi robię w kilkadziesiąt sekund. A efekty widać gołym okiem – w minioną sobotę Teściowa zaczepiła mnie na imprezie rodzinnej, wzięła na stronę i zapytała co robię z brwiami bo wyglądają idealnie! Zdradziłam sekret, polecam i Wam. Koszt pudełeczka to około 145 zł, ale gwarantuję Wam dłuuuuuuugie miesiące używanie.

2/ Bathina, mgiełka do ciała i włosów

To nowość od Benefit! Pachnie brzoskwinią, a kusi jak rajskie jabłko (choć wcale nie ma go w swym składzie!). I nie ma również ani grama alkoholu, więc możemy sobie dawkować specyfik bez obaw o przesuszenie skóry ciała czy włosów. Choć flakonik jest dość pękaty to spokojnie możemy nosić w torebce. No i przyciąga wzrok – przecież nikt nie odmówi uroku słodkiej pin up girl z etykietki. Zapach jest bardzo delikatny, idealny na dzień – nie jest natarczywy, za to lekki i owocowo-kwiatowy.

3/ Girl Meets Pearl, rozświetlacz o perłowym wykończeniu oraz 4/ Watt’s up!, rozświetlacz – bronzer

Oba rozświetlacze, jak to mówią niektórzy – highlightery, zestawiłam razem. Łączy je bardzo delikatny, naturalny efekt. Girl Meets Pearl ma konsystencję nieco rozrzedzonego remu. Aplikujemy go poprzez nałożenie wcześniej na rękę. Palcami nanosimy w wybranych miejscach – na policzkach, przy łuku brwiowym, powiekach. Watt’s Up nanosimy bezpośrednio na twarz i rozsmarowujemy gąbeczką. Pierwszy z rozświetlających mistrzów ma delikatny, perłowy blask, natomiast drugi wpada w brąz, ale z szampańskim błyskiem. Watt’s Up jest troszkę gęstszy przez co muszą uważać posiadaczki zmarszczek wokół oczu. Perłowy specyfik zaś nie będzie trafionym prezentem dla posiadaczek rozszerzanych porów – podkreśla je jeśli znajdzie się w okolicach nosa. Oba produkty możemy aplikować w dwojakiej kolejności – po nałożeniu podkładu, ale przed różem i jako uwieńczenie całego makijażu, przed przypudrowaniem nosa czy czoła. Trudno wybrać mi faworyta bo oba produkty polubiłam i używam zamiennie, ale jeśli musiałabym to postawię na Watt’s Up. Dlaczego? Bo po nałożeniu zamienia się w delikatny kremik przez co jest prostszy w użytkowaniu.

benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (1) benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (2) benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (3) benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (4) benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (5) benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (7) benefit - rozxswietlacz - brwo bar - makijaz brwi - pearls - shimer (9) benefit-roxzwietlacz-shimer-pearls-brwo bar (8)

6 komentarzy

  • 10 lat ago

    Uwielbiam ich retro opakowania!:) Nic tylko poukładać wszystkie na toaletce 🙂

    • Ewa Ewela
      10 lat ago

      Też uważam, że są wyjątkowo piękne!

  • Ostatnio chciałam przetestować tą mgielkę podczas wizyty w Sephorze, jednak tester już był pusty wiec liczę na to, że w ten weekend sie uda 😉

    • Lena&Lona
      Lena&Lona
      10 lat ago

      trzymamy kciuki:)

    • Wiktoria
      10 lat ago

      Takie śliczne opakowanie, że aż się chce kupować…

  • 9 lat ago

    Wonderful products!

    <3

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x