Noszenie ramonesek w samym środku zimy? Bardzo proszę! Choć najbliżsi krzywią się, że to nie może wyjść nikomu na zdrowie, to jak oprzeć się chęci założenia swego wyprzedażowego łupu, kiedy za oknem 7 stopni. Choć to prawie finał wielkich zakupów w rozsądnych cenach, to muszę się Wam przyznać, że nie zaszalałam, ale w mej szafie pojawiło się kilka sztuk ubrań, które posłużą mi dłużej niże jeden sezon. Prócz klasycznej ramoneski z Mango (129zł), wyłowiłam jeszcze najprostsze jeansy (również Mango za 59zł!). Dodatkowo rewelacyjną marynarkę ze stuprocentowej wełny Simple – za jedyny 79 zł. Niebawem pojawi się na blogu i mam nadzieję, że olśni Was równie mocno jak mnie. Cena wyjściowa łupu – 699 zł. Interes życia? Ależ tak! Na dokładkę jeszcze prosta, szara bluzka z lekkiej bawełny (Stradivarius, 29 zł).
Moda na szafę opartą na bazowych, przemyślanych elementach trwa. Pisze o niej nieustannie m.in. Asia Głogaza, a cudowne, minimalistyczne stylizacje od lat prezentuje Jestem Kasia. Nie dalej jak wczoraj Venila wrzuciła post, w którym opowiada o tym, jak znaleźć czas dla siebie i książki. Od prawie dwóch miesięcy przynajmniej na kilka godzin w tygodniu odłączam się od sieci i telewizora. Wybieram czytnik lub książkę i nadrabiam stracony czas błądząc po literkach. I przypomina mi się, że jako nastolatka prowadziłam prawdziwe „slow life”. Szafa była prosta – czarne swetry i koszulki, granatowe jeansy, ciemne sztruksy. Kilka par butów – glany, trampki, sandały, welury. Parka, skórzana kurtka przerobiona ze starego płaszcza po mamie. No i miliony godzin spędzonych nad książkami.
kurtka, spodnie Mango | t-shirt, sweter sh | buty Stradivarius | torebka Parfois | łańcuszek prezent
Bardzo fajny look. Chociaż ja bym zamarzła, nawet przy 7 stopniach 🙂
ja się zapieram, że zimno mi nie jest, a teraz siedzę z katarem ;)))))