Oto i był finał Bitwy na Trendy w CH Gliwice! Mój w minioną niedzielę. Do trzeciego etapu nie dane mi było przejść (jak zawsze – cóż za niesprawiedliwy werdykt ;), ale zabawy było co niemiara. Momentami stres, czasem poczucie, że materia gra z nami w kotka i myszkę (bo dlaczego nie można nigdzie znaleźć przystojnych butów pasujących do stylizacji w rozmiarze 42?!), a czasami wielkie zaskoczenie. Jedno jest pewne – świetne doświadczenie, także z dziedziny „jak to się robi naprawdę”. Bo BnT była realizowana jako program do telewizji. Czy się w niej znajdzie – nikt nie wie. Ale bycie częścią takiego przedsięwzięcia na pewno kształci.
|
Agnieszka Ścibor, Joanna Horodyńska i Maciej Zień – bardzo groźne jury! |
Teraz formalności – jury, które widzicie powyżej oceniało dwie stylizacje pięciu uczestników. Odbywało się to wyłącznie na oczach samych stylizujących (i kamer). Dwie osoby odpadały (w tym i ja), a finałowa trójka przechodziła do zmagań przed publicznością. Tematy stylizacji – „Killing me softly, czyli delikatnie i kobieco” oraz „Riders on the trends, czyli piorunujący wizerunek” starałam się zinterpretować nietuzinkowo. W subtelnej wersji Mchalina Manios miała na sobie pudrowy oversizeowy sweter odkrywający brzuch, piżamowe szorty, kwiaty we włosach, skórzane jazzówki i skarpetki z falbanką. By dodać pazura i wytworzyć klimat w stylu „urocza surferka idzie na wieczorne ognisko;)” dodałam parkę i pleciony plecak. Jury kręciło nosem, lecz zgodzę się z opinią Joanny Horodyńskiej – mój sweter był za mało oversize. Do całej reszty nie mam zastrzeżeń. Stylizacja z pazurem „Riders on the trends, czyli piorunujący wizerunek” inspirowana była trendem – biel/srebro i powrotem Davida Bowiego na scenę. Tutaj jury było zasmucone, że nie wykorzystałam potencjału gwiazdora. Ale (with all due respect) w sieciówkach, które nam zaproponowali to był jedyny błysk i glam, który znalazłam. Michalina wyglądała jak dandys, ale z dużą dawką kobiecego, zimnego looku. Też byli na nie. No to nie! Bitwę wygrała Malina i pojedzie na pokaz Macieja Zienia. Jedną z jej stylizacji widzicie poniżej, wraz z moją Michaliną.
|
Tu się staram, a tu obok Malina i Magda Roman, i moja Michalina w wersji Bowie. |
A teraz przejdę do wisienki na torcie i drugiego, jakże enigmatycznego, członu tytułu posta. To, że moda na modę trwa wiemy nie od dzisiaj. Agencje prześcigają się w pomysłach, by jak najkorzystniej sprzedać tony ubrań&dodatków, a także wytworzyć otoczkę świetnej, kreatywnej zabawy. I w zasadzie z mniejszymi czy większymi wadami, to wszystko się udaje. Fajnie, że takie zwyklaki jak ja mogą pogrzebać w stosie ubrań i wystylizować modelki. Jednak jakie smutne jest życie tych mnie zwykłych.Celebrytów, gwiazd, gwiazdeczek czy aspirujących (a nawet blogerek!). Ich grafiki wypełniają się kolejnymi weekendami spędzonymi w centrach handlowych całej Polski. Jedni zasiadają w jury, inni biegają z mikrofonem, kolejna garstka zasiada na front row, a znów kilku innych daje obwoźne rady i występuje w roli specjalistów. Ja się nie czepiam – robota jak każda inna, ale… Trzy weekendy z rzędu w hiper markecie? Spędzając w nim dziennie lekko 10 godzin? Straszne! A niech idą za tym nawet pokaźne sumki zasilające konta. Jednak głowę dam sobie urwać, że może być to frustrujące. Zwłaszcza dla młodej kobiety w ciąży biegającej wśród średnio zainteresowanych klientów centrum handlowego…Brrrr! No, ale chleba i igrzysk tłum potrzebuje. Tylko pytanie jak wyjść z tej potrzeby z klasą.Oto pytajcie chłopców pijarowców!
|
Obiecuję, byłam tam! A Maciej Zień zachwycił się mymi oczyma 😉 (proszę jak ładnie Michalina pozuje, ja nie umiem:() |
|
Malina (the winner!) i Bartek Kasprzykowski podczas finału. |
|
Się kreacje komponują. Jeszcze na wieszaku. |
|
Jak małolaty, czyli ja i Malina oraz Michalina. 3M!! |
A w Bitwie na Trendy, poza skromną autorką, udział wzięli Malina, Liszotee, Kaja i Agnieszka. Fotki skradzione z profilu CH FORM i od Maliny też.
Świetna stylizacja dla Michaliny! Fajnie, że wzięłyście w tym udział :)))
Zwyciężczyni należą się gratulacje. Nagroda całkiem fajna. ; > Chociaż i sam udział w takiej zabawie był pewnie na swój sposób owocny. ; )
kochana <3
Mi się podoba wyjątkowo Michalina, chociaż w tm nie była moją faworytką… a Ty w ciąży pięknie na buzi wyglądasz! udział udziałem, fajna sprawa ale raz na jakiś czas, co weekend by mi się nie chciało na pewno:p
do Lona jest w ciąży:P:P
a ja muszę chyba przestać jeść:DDD
lena
aaaaa mylę Was:P wybacz, nie chodzi mi, że jakoś przytyłaś czy coś, po prostu promiennie wyglądasz!
znoszę to z godnością:DDDD
nie ma problemu:*
Gratulacje za samą chęć i kreatywność 🙂
Twoje stylizacje były piękne 😉
no już, już : http://kefashionsisters.blogspot.com/
Ja dopiero zaczynam, więc wiesz… 🙂
Ej widać pisałaś pod wpływem emocji bo nie zrozumiałem parę zdań hehe. Co do stylizacji to Michalina w wersji Bowie wygląda zajebiście, a Magda kolorowo… – kiepskie to jest. Wiadomo, że pod mój gust powinna podchodzić luźniejsza stylizacja, ale zestawienie mi się w ogóle nie podoba. Szkoda, że nie wygrałaś zestaw Michaliny jest dla mnie mega dobry.
poprawiłam głupoty, literówki i nie-polskie zdania:P:P:P
i baaardzo dziękuję :)))))))))))))))))
Wszystkie wyglądałyście pięknie 🙂
It seems to be a very fun event!
jak to się dzieje, że Wam się tyle dzieje, a mi nic 😛 haha.
a co do komentarza pozostawionego u mnie, to ja już dawno przeszedłem na własną stronę, jakoś w styczniu. i też żałuję, że nie udało mi się za wiele ludzi z blogerskiego świata poznać, ale nie ma jak. zazwyczaj jak coś się dzieje, to ja nie mam czasu bo to uczelnia, bo to coś innego ;p cięęęęężko.
Ale super wydarzenie! To musi być frajda, żeby tak móc wystylizować modelkę…! Zazdraszczam, jak również i jeansowej kamizelki, jest bomba!