Kiedy (prawie rok temu) robiłyśmy wpis o kosmetykach do twarzy Soraya Plante, popędziłyście do sklepów. Nie dziwiłyśmy się: świetne składy, piękne opakowania i cudownie niskie ceny.
Co robić w domu w czasie kwarantanny? Jak pomóc zmęczonej, zanieczyszczonej skórze, gdy nie możesz skorzystać z zabiegu u kosmetyczki? Rób maseczki!
Który to już dzień siedzimy w domu? Już dawno straciłam rachubę. Pewnie, jak większość z Was staram się skupiać na pozytywach i znajdować dobre strony sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.
Co to znaczy dobrze umyć twarz? I jak zrobić dwuetapowe oczyszczanie z płynem micelarnym? Dlaczego zachęcamy, by używać kosmetyków do cery wrażliwej nawet wtedy, gdy wcale takiej nie masz?
Absolutny pielęgnacyjny hit z USA wreszcie do kupienia w Polsce! Kosmetyki Ole Henriksen są uwielbiane za Atlantykiem, niektóre (np. serum z witaminą C, maseczka z kwasami, czy krem bananowy) mają wręcz status produktów kultowych.
Kiedy przygotowywałam szkic tego wpisu okazało się, że moja pielęgnacja składa się z zasadzie tylko z polskich kosmetyków. Ucieszyło mnie to bardzo, bo nie dość, że cera jest ostatnio w świetnej formie (aż promienieje!), to jeszcze mam świadomość, że w trudnych czasach kryzysu mogę swoimi wyborami wspierać polskie marki.
Opalanie na słońcu od dawna jest passe, ale to nie znaczy, że trzeba zapomnieć o słonecznym odcieniu skóry. Jeśli tylko mamy ochotę na przyciemnienie i ocieplenie karnacji, zwykle wybieramy pianki samoopalające.
Nareszcie jest! Jeden z najbardziej wyczekiwanych wpisów na blogu, czyli podsumowanie tego, co wiemy o szczoteczkach Foreo Luna oraz odpowiedzi na najczęściej zadawane przez Was na Instagramie pytania.
Moja amerykańska przygoda trwała prawie cztery tygodnie. I wiecie co? Cera, przez cały urlop, zachowywała się fantastycznie. Dawałam Wam nawet znać na insta, co wzięłam do kosmetyczki i gorąco polecam, bo podróż z Los Angeles do Chicago nie pogorszyła stanu skóry ani o jotę.
Seria #TydzienPilęgnacji, to prawdziwy hit na łamach Blessa! Uwielbiacie ją i wiemy, że traktujecie jak małą encyklopedię domowej pielęgnacji. Ale przecież #SiostryBless nie tylko dbają o swoją skórę w domowych pieleszach.
