W co ubrałam swojego ajfona i dlaczego nie dam go sobie ukraść?

Temat zdaje się trywialny, ewentualnie gadżeciarski. Ale skoro całe social media trąbią o tym, że Maff&Orange stworzyli kampanię reklamową, która obraża nasz intelekt, przekłamuje rzeczywistość i na dodatek sprawia, że blogerzy postrzegani są jako źródło nachalnej reklamy, to całkiem dobry start do tego, by zająć się reklamowaniem, chwaleniem i pokazaniem wnętrza i obudowy mojego telefonu.

Nie wyobrażam sobie, ze zgubiłam telefon. Po pierwsze dlatego, że jest on mi sterem i okrętem – mam w nim kontakty, notatki, kalendarz. Nazwiska wielu ludzi, z którymi kontakt miałam ostatni raz 5, 10 i więcej lat temu. Do tego numery telefonów do przydatnych „vipów”. A poza tym telefon nie był tani i generalnie byłaby szkoda. Więc dbam o to, by był w miejscu właściwym i chronionym. Nie dziwię się wcale, że ludzie zaczęli współczuć Maff, kiedy ogłosiła, iż jej smartfon został podwędzony. Któż by się chciał znaleźć w takiej sytuacji? Co ciekawe – tematem zajęły się media. Już miałam nadzieję, że szykuje się afera w stylu Jenny Lawrence i będziemy śledzić nagie fotosy Maff ( a przecież jest na co patrzeć i co podziwiać), kiedy to ona zaczęła publikować zabawne focie dresów i uroczej dziuni. I opowiadała z przejęciem, że funkcja chmury jest cool.

No i potem padła wiadomość, że wszystko to było wymyślone, że blef. Polały się gromy, fala krytyki i zachwytu także. Ja stanęłam obok. Kurde, nie jestem grupą docelową Maff, choć w zasadzie mamy tyle samo lat. Jednak jej czytelniczki to dziewczyny z gimnazjum i liceum. Nie poczułam się urażona kłamstwem – bo jak chuda cizia reklamuje środek na odchudzanie to przecież również kłamie, HELLO, przecież to wiemy, i wiemy też że produkty z proszku nie wyglądają tak jak te rzekomo pokazane w reklamie. Nie wiem czy jakaś granica została przekroczona. Bo Topa też ją przekroczył w kampanii społecznej. Ale to problem nie był, bo Topa nie jest blogerką, a „hajs może mu się nie zgadzał”.

Generalnie – mam to w nosie, nie jestem grupą docelową. A owa grupa bywa głupawa bo jest w trudnym wieku i wszelkimi sposobami warto jej uzmysłowić, że:

a) nie wolno podłączać się do darmowego wifi w każdym miejscu publicznym, by słać maile, robić przelewy (!!), podawać swoje prywatne dane.

b) telefon trzeba mieć na oku – zawsze. Bo są tam również kontakty do wielu ludzi, którzy nie mięliby ochoty na to, byś Ty zgubił swój.

c) telefon nie służy do robienia i przesyłania sexy fotek. Bo to co raz posłane do sieci – zostaje w niej na zawsze.

d) chmury są spoko, ale na przykładzie Jenny Lawrence i reszty – trzeba mieć i mózg, by je używać i mądrze hasłować.

e) warto mądrze swój telefon ubrać. I to jest moje clue. Bo ja swój ubieram w Forcetopowe kejsy (i tak, to jest reklama i jest to reklama produktu godnego polecenia). A ubieram je bezpiecznie bo moja własna Mama zniszczyła już jednego ajfona, więc wiem z czym to się je.

iphone case - forcetop-puro-iphone 5s (1) iphone case - forcetop-puro-iphone 5s (3) iphone case - forcetop-puro-iphone 5s (5) iphone case - forcetop-puro-iphone 5s (6)

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x