Benefit, Burberry czy Rimmel? Najlepsze tusze na jesień!

Nie ma pełnego makijażu bez dopieszczonych rzęs! Mają być długie, gęste, grube i mocno nasycone barwą.

I najlepiej… naturalne, prawda? Przy okazji dzisiejszego wpisu przypominał mi się wczorajszy filmik Maxineczki, w którym Joasia wspomina, że tak przyzwyczaiła swoich widzów do sztucznych rzęs, że kiedy chwaliła tusz Marca Jacobsa (nie dziwię się, ja tez go chwalę tutaj!), to zalała ją fala komentarzy pełnych zdziwienia. Widzki zwracały uwagę, że jej rzęsy są zawsze spektakularne, a tusz zupełnie nic nie robi… Sama dałam złapać się nie raz na piękne tutoriale makijażowe, których wisienką na torcie są właśnie sztuczne kępki, połówki czy całe wachlarze rzęs. To one otwierają oko i je powiększają, przez co wszystko wygląda bardzo efektownie.

No dobra, nie łamiemy się. Przecież codzienne noszenie sztucznych rzęs byłoby szaleństwem (no chyba, że macie na takowe czas i ochotę – to jasne!). Efektowne firanki możemy zyskać dobrze znaną, sprawdzoną metodą. Dobrą maskarą.

No to do dzieła, czego używamy tej jesieni?

najlepsze tusze do rzes (3) najlepsze tusze do rzes (4)

Historia sprytnej szczoteczki

Spójrzcie nieco poniżej i wybierzcie swoją ulubioną szczoteczkę. Czy będzie to ogromna, włochata i spiralna szczotka Rimmel Reloaded Scandaleyes? A może silikonowa o kobiecych kształtach i mocno ruchomej główce Burberry Cat Lashes? Czy super zakręcona, precyzyjna szczoteczka Benefit Roller Lashes? Jeśli już wiecie, co dla Was dobre to… Poczekajcie na wyniki. Ja już nieraz przekonałam się, że to co jeszcze kilka lat temu było moim ideałem, dzisiaj jest tylko przeciętne. I wcale nie chodzi o formułę tuszu, ale właśnie o moc szczoteczki.

Burberry Cat Lashes,
cena 135zł za 7ml

Bardzo giętka szczoteczka dociera do każdej, nawet najmniejszej rzęsy i pokrywa ją dokładnie maskarą. Rzęsy są rozczesane, mocno pogrubione, ale nie jest to hiper wydłużenie przy pierwszej warstwie. Natomiast efekt możemy bez problemu stopniować i przy drugiej aplikacji nasze rzęsy zyskują na długości, ale nadal nie są sklejone. Rzęsy po nałożeniu Cat Lashes są czarne, nie ma nich ani jednej grudki, nie musimy martwić się o pajęcze nóżki. Dzięki precyzyjnej i mocno wyginającej się szczoteczce bez problemu maluję dolne rzęsy, nawet te w kącikach oka. Maskara trzyma się na włoskach przez cały dzień, nie osypuje się. Bez problemu zmywa się płynem micelarnym lub mleczkiem.

najlepsze tusze do rzes (11)-horznajlepsze tusze do rzes (7)

Rimmel Reloaded Scandaleyes,
cena 32,99zł za 14 ml

Kultowa maskara Scandaleyes w pomarańczowej tubie była moją ulubienicą kilka lat temu, kiedy budżet studentki nie domagał, a rzęsy potrzebowały super wydłużenia. W międzyczasie przechodziła liczne zmiany (wersja Glam w stylu Twiggy) i traciła na jakości. Dzisiaj dostajemy nową formułę, jeszcze większą szczoteczkę i Carę Delevinge jako ambasadorkę produktu. I jaki jest finał? Rzęsy są pogrubione już po pierwszym ruchu, ale również zbyt mocno zaczynają przylegać do siebie. Nie jest to mało efektowne sklejenie, ale ja lubię bardzo dobrze oddzielone i wyczesane włoski. To również produkt, którym niesłychanie brudzę sobie powieki. I choć robię to niemal każdym tuszem do rzęs, to mało zwarta formuła Rimmel brudzi bardziej niż zwykle. Plusem jest niezwykle prosty demakijaż; twórcy mówią o ciepłej wodzie i waciku, i ja to potwierdzam. Dodatkowo rzęsy są solidnie wydłużone. Myślę, że gdyby tusz był gęstszy, wówczas byłoby blisko ideału w przystępnej cenie.

Benefit Roller Lashes,
cena 135 zł za 8,5g oraz 55zł za 4g

O tym, że They’re Real marki Benefit to mój ukochany tusz do rzęs chyba nie muszę wspominać. Jest lepszy niż Diorshow Iconic, bije na głowę kultowe Better Than Sex od TooFaced. Więc wiecie… Trudno przeskoczyć mistrza. Byłam nastawiona sceptycznie i cudownie się rozczarowałam. Roller podkręca, rozczesuje, wydłuża jak szalony. Ma dokładnie to, czego oczekuję od idealnej masakry. Precyzyjna szczoteczka z niewielkimi ząbkami, które docierające do krótkich rzęs. Do tego wielogodzinny efekt bez żadnych zakłóceń. Jest fantastycznie, i to od pierwszego użycia. Jestem ciekawa jak maskara będzie sprawować się na krótszych rzęsach, bo moje dość długie, ją uwielbiają. W zestawieniu najlepszych tuszów do rzęs na pierwszym miejscu są dwa produkty Benefit. Wow!


Znacie, którąś z moich nowości? Podzielcie się własnymi typami ukochanych tuszów do rzęs.

najlepsze tusze do rzes (1) najlepsze tusze do rzes (5) najlepsze tusze do rzes (8)

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x