Revlon Colorstay i Estee Lauder Double Wear – czy faktycznie są podobne?
Wpadłam na pomysł, by te dwa podkłady stanęły ze sobą w konkury po tym, jak kupiłam po bardzo długim czasie nową buteleczkę Revlon Colorstay.
Wpadłam na pomysł, by te dwa podkłady stanęły ze sobą w konkury po tym, jak kupiłam po bardzo długim czasie nową buteleczkę Revlon Colorstay.
Promocja -49% w Rossman (o której pisałyśmy TU), a także rabaty w Naturze czy Superpharm to świetna okazja by uzupełnić zapasy ulubionych, sprawdzonych kosmetyków.
Nareszcie! Coraz więcej słońca za oknem i przeczucie, że to już naprawdę wiosna. Zmiana klimatu na cieplejszy to najlepszy bodziec do zadbania o siebie.
Wieczorne oczyszczanie twarzy to nie przelewki. Trzeba pozbyć się makijażu, zanieczyszczeń, brudu, nadmiaru wydzieliny gruczołów łojowych. A że skóra delikatna i łatwo ulega wysuszeniu, trzeba działać szybko, delikatnie i pozostawić uczucie odświeżenia i nawilżenia.
Jeśli jesteście w grupie dziewczyn, które szturmują okoliczne Rossmanny w poszukiwaniu cenowych okazji, niechaj ten wpis niesie chwilę wytchnienia. Te, które na przepychanki przy kasach nie mają czasu bądź sił, pocieszymy.
Kiedy po raz setny dostaję wiadomość mailową z zapytaniem o azjatyckie kosmetyki albo moją toaletkę, dochodzę do wniosku, że mimo prawie codziennego pisania jest jednak jeszcze wiele informacji, których Wam nie przekazujemy.
Taki jestem double agent! I czuję się trochę jak James Bond, trochę Mata Hari, bo wszak od ponad roku jesteśmy obie z Leną totalnie wierne beGlossy i żadnych innych pudełeczek nigdy przenigdy nie zamawiałyśmy.
Mamy ostatnio duże szczęście do kosmetyków, które robią co trzeba i nie rozpuszczają się pod wpływem szalonych temperatur za oknem. I choć w codziennej pielęgnacji nadal stawiamy głównie na witaminę C i filtry przeciwsłoneczne, a makijaż odchudzamy do minimum (poza konturowaniem, of course!), odnosimy ostatnio prawdziwe sukcesy łowieckie.
Ponieważ po wielu miesiącach poszukiwania udało mi się znaleźć odpowiedni kolor i system pielęgnacji włosów pomyślałam, że czas podzielić się ze światem tą wiedzą, a nuż któraś z Was też jest na włosowym zakręcie…
Posiadanie w domu niemowlaka z Atopowym Zapaleniem Skóry ma z pewnością więcej wad niż zalet, ale prawda jest taka, że dzięki Filipowi moja wiedza na temat składników obecnych w kosmetykach znacznie się poszerzyła.