Znalezione w USA: paletki do makijażu w kolorach nude

Tak jak obiecałam, przed Wami jeden z pierwszych postów kosmetycznych, w których skupiam się na tym, co udało mi się poznać bliżej podczas dwutygodniowego urlopu pod Chicago. Bo muszę Wam zdradzić sekret – poza zakupami, które przywiozłam do Polski, miałam szansę testować naprawdę ogromną liczbę nieznanych dotąd mi produktów. A wszystko dzięki kuzynce (hi Aga!) i jej wielkiej miłości do kosmetyków. Okazało się, że za oceanem mam bratnią duszę. Godziny spędzone w drogeriach, wspólne mycie pędzli i opowieści o szminkach, lakierach, paletkach były naszą rutyną.

Z przepastnych pudełek, kosmetyczek i toaletek Agi wybrałam kilka naprawdę fajnych produktów, które testowałam sobie w czasie pobytu. I dzisiaj właśnie słów parę o paletkach do makijażu w kolorach nude. Brązy, beże, miedź, złotości to ulubione barwy Agnieszki. Do tego lubi jak lekko błyszczą, stąd spora ilość palet w tym klimacie.

paletki-nude-usa-revlon-bobibrown (5)

W dobrej cenie

Nim przejdę do kosmetyków, jeszcze słówko o pierwszej marce – Physicians Formula. To produkty, które dostaniecie wyłącznie w USA, głównie w Ulta Beauty [edit – dostaniecie je także w Douglas!]. Co ciekawe, są one uznawane za kosmetyki póki niższej, niezłej jakości, ale można się naciąć. Dlatego warto wypróbować. Ich koszt sięga od 5 do 20$, w zależności co mamy ochotę sobie sprawić. Ujmują uroczymi opakowaniami i bardzo błyszczącym wnętrzem. Zdążyłam zrobić mały rekonesans i są do dostania w Polsce. Nasze odpowiedniki to Rimmel, Maybelline, a może i Catrice.

Dwie paletki do cieni Shimmer StripsCustom Eye Enhancing Shadow & Liner Nude Collection oraz Matte CollectionQuad Eye Shadow (Classic Nudes) łączy i dzieli bardzo wiele. Po pierwsze opakowania – Shimmer wyróżnia się słodkim, dziewczęcym designem, a Matte to zwykłe, niewyszukane plastikowe pudełeczko. Podobnie jeśli chodzi o efekt; całkiem różny. Lśniący, metaliczny Shimmer to prawdziwa błyskotka, zaś Matte daje efekt zgodny z nazwą – matowy. Co ich łączy? Naprawdę przyzwoita jakość! Za kilka dolarów dostajemy paletki, które fantastycznie tworzą look dzienny i wieczorowy. Błyszczące cienie odrobinę się osypują, ale to kwestia wprawnego manewrowania pędzlem. Moim faworytem (oczywiście) była kasetka matowa, ale z dużą przyjemnością wypróbowałam skrzące się cienie, zupełnie nie w moim klimacie. Myślę sobie, że gdyby pojawiły się na naszym rynku (w tych samych cenach) nastolatki i młode dziewczyny poczułyby zew szaleństwa. Jakość, pracę z nimi, wytrzymałość porównuje do cieni Makeup Revolution. Czyli naprawdę nieźle!

paletki-nude-usa-revlon-bobibrown (3)

Nie ufaj instynktowi

Revlon to marka, której nie muszę Wam przedstawiać. Natomiast ja miałam okazję po raz pierwszy użyć produktów Beyond Natural Cream to Powder Eyeshadow oraz Highlighting Palette (030). Nastawiałam się bardzo pozytywnie do cieni, natomiast rozświetlacz wydawał mi się nieco za bardzo złoto-miedziany jak na moje przyzwyczajenia. Testowanie rozpoczęłam od cieni, które kusiły delikatnym satynowym wykończeniem. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że produkt nie tylko bardzo trudno się aplikuje i blenduje, bardzo źle rozprowadza, dodatkowo się roluje i ma niezwykle małą pigmentację. Powiedziałabym – do zabawy dla małych dziewczynek. Szkoda bo barwy były naprawdę obiecujące! Natomiast Highlighting Palette bardzo miło mnie rozczarowało, a rudawe kolory nieźle współgrały z moim makijażem. Oczywiście najchętniej używałam jasnego „paska” przy łuku brwiowym i na szczytach kości policzkowych, ale subtelny glow stworzony mieszanką pozostałych barw wypadł nieźle.

paletki-nude-usa-revlon-bobibrown (6)

Wish you were here…

Na koniec zostawiam absolutną wisienkę na torcie – paletę Bobbi Brown Pastel Eyeshadow Palette. Paleta, która już jest raczej nie do zdobycia. Siedem absolutnie idealnych kolorów, doskonałe krycie, piękne blendowanie. Cienie w dotyku są jak aksamit – idealnie się rozprowadzają, cudownie mieszają, są niesłychanie trwałe i brakuje mi słów, by opisać jak piorunujące wrażenie na mnie zrobiły. Całkiem niedawno zachwycałyśmy się konsystencją i jakością produktów Burberry, i ta paletka BB właśnie mi się z nimi skojarzyła. Aga – używaj ich bo są obłędne, a my tutaj będziemy Ci zazdrościć!

paletki-nude-usa-revlon-bobibrown (1) paletki-nude-usa-revlon-bobibrown (4)

4 komentarze

  • 8 lat ago

    Paletka Bobbie Brown mi się śni, muszę ją mieć 😀

    • Bless the Mess
      8 lat ago

      tak, jest naprawdę wyjątkowa! ale to raczej przypadłość bb w ogóle;)))

      • 8 lat ago

        Ja wiem co lubię :))) Tylko rzeczy wyjątkowe 😀

  • JOANNA bloguje
    8 lat ago

    A dystrybutorem PF jest Selcos 😛 podoba mi się jeszcze paleta cieni, która wg mnie jest pięknym rozświetlaczem 🙂 wpadnijcie do SCC w środę 😛 🙂

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x