Pięć powodów, dla których fajnie mieć kota

Jestem zwierzofilem. Nie ma takiego futerkowca, który pozostaje mi obojętny, kiedy tylko znajdzie się w obrębie mojego wzroku. Ale koty kocham najbardziej. Te duże, groźne i mieszkające na Czarnym Lądzie. Ale również ta maleńkie. Miętę czuję zwłaszcza do rozkosznych dachowców zamieszkałych wszędzie tam, gdzie pojawia się człowiek. Oba moje kociaki to znajdy. Fender został wylosowany z chorzowskiego schroniska dla zwierzaków, a Falka siedziała przy ulicy i czekała na podwózkę do mojego domu. Tosia, którą opiekuje się Lona, również miała trudne dzieciństwo i jako kilkumiesięczny kociak został przez Lonę przygarnięty z lokalnej kliniki. Choć czasem mamy wrażenie, że nicponie zapomniały kto im daruje codziennie wikt i opierunek, to pewne jest, że posiadanie kociaka (albo dwóch lub trzech) ma same plusy.

Jakie? Co najmniej jest ich pięć…

1/ Kot zadziwia.

Nie jest ważne, czy jest z Tobą miesiąc czy pięć lat. On zawsze znajdzie sposób, by Cię zachwycić. Wskoczy na lodówkę, choć ta ma dwa metry. Zacznie aportować, mimo że nikt go tego nie uczył. Albo jego codzienne miauczenie zacznie przypominać słowo mama.

2/ Kota cieszy opakowanie po Twoim prezencie.

Okaże się, że pudełko może mieć wiele zastosowań. Jednak jedno jest najbardziej oczywiste – stanie się świetnym legowiskiem. A kot znajdzie sposób, by ułożyć się w nim pomimo, że w teorii mieszczą się do niego wyłącznie dwie kocie łapy. Karton jest, po prostu, spoko. Ty bierzesz zawartość, a on opakowanie. Dobry układ!

3/ Kot jest mądry.

Oczywiście, że psy również. Ale kociak jest niezależny, buntowniczy, ma swoje ulubione rytuały. Zaskakuje innowacyjnymi rozwiązaniami. Potrafi wejść tam, gdzie wszedłby wyłącznie superbohater. Choć czasem miewa problemy z opuszczeniem lokacji, to trudno go podziwiać jego zaradności.

4/ Kot uczy oszczędności.

Chciałaś mieć w domu malutkie doniczki, dwie figurki aniołków, łapacz snów i moskitierę. Ale po co? Kot chroni Twoje finanse i nie pozwala zdobić domu niepotrzebnymi bublami, które modne są przez dwa, trzy sezony. Kot wyraźnie dajcie Ci do zrozumienia, że minimalizm jest zawsze w modzie. Ot, co!

5/Koty pomagają. Zawsze.

To oczywiste, że ogrzewają. Dzięki mruczeniu, koją nerwy. Ich łapki rozczulają, a dzięki instynktom łowczym Twój dom jest wolny od muszek, komarów i innych insektów. Organizują Ci czas, bo znają się na zegarku. Przynajmniej jeśli chodzi o godziny własnych posiłków. Jeśli nie lubisz swojej kanapy – kot pomoze Ci ją zniszczyć. Pomoże również zjeść (tylko dobry!) obiad, rozweselić gości. Pomagają również wygrywać konkursy (zdjęcie kota – zawsze spoko), a filmiki z kocimi figlami uspokoją każdego (udowodnione naukowo!). A jak przyjdzie Ci ochota wyjechać, gdzieś na weekend to też nie ma problemu. Kot sam sobie pomoże, jeśli tylko zostawisz mu wodę i jedzenie.

Mało? To jasne. Kociarze mają jeszcze tysiąc powodów do kochania miauczących czworonogów.