Co kupić na promocji w Rossmannie? Wrzesień 2019 – nowe zasady, jeszcze większe rabaty.

Promocja na kosmetyki do makijażu w Rossmannie już trwa – od 16 do 30 września. Zmieniły się jej zasady, a także wartości rabatów. Poniżej wszelkie szczegóły dotyczące akcji, a także zestaw sprawdzonych kosmetyków, na które warto zapolować podczas wyprzedaży.

---

Dodatkowo w tym wpisie znajdziecie makijaż 12 kosmetykami z Rossmanna, tutaj nasze zeszłoroczne zestawienie hitów oraz wiosenną edycję, a w tym poście znajdziecie kilka błyszczyków, które też można kupić z rabatem!

---

---

Zasady promocji w Rossmannie – wrzesień 2019.

---

1. Promocja rozpoczęła się 16 września i będzie trwać do końca miesiąca.
2. Obowiązuje zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, ale nie ma możliwości odbioru zamówienia w sklepie, a jedynie dostawa kurierem (koszt 14zł).
3. Udział w promocji może wziąć każdy – nie trzeba być członkiem Klubu Rossmann.
4. Jednak dla członków Kluby przewidziane są dodatkowe atrakcje, np. dla pierwszych 50 tysięcy osób, które zrobią zakupy (wystarczy 1 produkt!) przewidziany jest kosmetyk za 1 grosz w prezencie (choć dotarły do nas plotki, że dzisiaj rano gratisy jeszcze nie zdążyły dotrzeć do drogerii).
5. Podczas promocji może kupić dowolną ilość kosmetyków, a nie jak wcześniej, co najmniej trzy, by rabat został naliczony.
6. Rabaty będą sięgać od 40% do 70%, a także pojawią się dodatkowe oferty, np. 1+1 gratis.
7. Zakupy promocyjne można zrobić dowolną ilość razy.

---

---

Cera – produkty kremowe

---

Podkład Photoready od Revlon to jeden z naszych (i Waszych) drogeryjnych ulubieńców. Najnowsza wersja, Candid Natural Finish to propozycja dla tych, którzy lubią naprawdę mocne krycie!

Długotrwały, chowający wszelkie niedoskonałości, niesamowicie wydajny (potrzeba dosłownie kapki, by ukryć absolutnie wszystko!) i w bardzo praktycznym opakowaniu, z którym prosto się podróżuje. W Rossmannie znajdziecie 10 odcieni podkładu. Cena podkładu to 24,49zł zamiast 49,99zł

Wszystkie detale o magicznym kremie CC Eveline znajdziecie w tym wpisie, ale przypominam o nim właśnie ze względu na rabaty. Bo Magic Cream to fajna propozycja dla lubiących lekki, naturalny makijaż. Taki, który robimy w 3 minuty, a dodatkowo prócz ładniejszej cery zyskujemy benefity w postaci ochrony przeciwsłonecznej i składników pielęgnacyjnych.

Oto gorąca nowość z rodziny Bourjois, o której niedawno pisała Ilona (i to w samych superlatywyach, zobaczcie pełną recenzję podkładu tutaj), a i ja dorzucę swoje trzy grosze. Bo Always Fabulous to podkład, który ma szansę stać się bestsellerem rossmannowskiej promocji!

Kremowy, lekki, pachnący jak francuski makaronik, o aksamitnym wykończeniu i wielogodzinnej trwałości.

Wygląda na mojej cerze zdrowo, świeżo i dodaje jej uroku. Nie ma mowy o jakimkolwiek przesuszeniu, ani nieestetycznym wyświecaniu się. To promienny wygląd skóry schowany w pięknym flakoniku. A podczas promocji kosztuje o połowę mniej, czyli około 36zł.

Kupując korektor Eveline – Magical Perfection Concealer, zostałam zaczepiona przez panią z drogerii, która pytała, czy znam ten produkt, bo słyszała, że ma świetne recenzję. I jeszcze wtedy nie wiedziałam, że jest aż tak dobry! Kremowy, bardzo ładnie nawilżający, pięknie rozjaśniający i dobrze kryjący.

Jeśli masz skórę suchą, drobne zmarszczki i marzysz o tym, żeby nic nie osadzało się w zgłębieniach skóry, to… bingo! Mam kolor 01 Light, który jest naprawdę jasny. Wielki plus za kartonowe, zaklejone opakowanie – mamy pewność, że nikt inny nie otwierał naszego produktu. Korektor kosztuje w promocji 11,49zł.

---

Cera – najlepsze pudry

---

To naprawdę fajne uczucie, kiedy po raz kolejny możemy pokazać Wam drogeryjny puder, który jest dobry. Bardzo dobry! Bo lubimy i polecamy również pudry Rimmela, Deborah i Wibo. A teraz dołączamy do niego Revlon Candid w cenie 27,49zł w promocji.

Jest transparentny, nie wybiela, bez trudu zapieczecie nim okolice pod oczami, ale i omieciecie całą twarz. Mięciutki, turbo mocno zmielony i na dodatek nie przesuszający. Polecam!

Historia Maybelline – City Bronzer jest dość zabawna. Trafił do mnie w paczce ulubieńców Ilony (niebawem pojawi się post, w którym jeden Bless wykonuje makijaż i testuje ulubiony produkty drugiego Blessa) i bardzo szybko zapragnęłam mieć go na własność. Nie za ciepły, nie za chłodny, pięknie się rozciera, nie robi plam… Jest zwyczajnie, godny polecenia. Łapcie go w promocji za 27,49zł!

Podobnie, jak kultowy już rozświetlacz Master Chrome od Maybelline w kolorze Molten Gold w cenie 33,99zł. Bardzo elegancki odcień złota, który spodoba się zarówno fankom delikatnej tafli, jak i sroczkom – nakładające go na mokro, odlot.

---

Usta stworzone do pocałunków

---

Olejki Delia Glow Elixir to produkt inspirowany olejkami Clarins. I teraz ciekawostka, te clarinsowe nie sprawdzają się u mnie wcale – im więcej ich używam, tym bardziej przesuszam usta, ale te to… Cudeńko!

Co prawda mają mocne zapachy (arbuzowy i cukierkowy), ale ładnie nawilżają, nie czuć na ustach sztucznego aromatu, nadają się i jako pielęgnacja nocna, i jako produkt do szybkich poprawek w ciągu dnia. Produktów kolorowych Delia szukajcie stacjonarnie.

Ulubiona kredka do ust za kilka złotych! Liner Lovely Perfect Line w odcieniu 1 jest idealnie miękki, mocno napigmentowany i nadaje się do różowych, jak i bardziej fioletowych czy beżowych szminek. Nie zbiera się, nawet naniesiony na całe wargi, i nie rozciera się poza kontury. A na zdjęciu widzicie liner w zestawieniu wyłącznie z olejkiem Delia. Też robi robotę, zwłaszcza w promocyjnej cenie 4,59zł!

---

Kocie oko

---

Zapytana, jaką paletkę mam dla Was przetestować przed promocją w Rossmannie, zostałam skierowana w kierunku Lovely i nowej palety Miss Lily, inspirowanej kolorystyką Norviny od ABH. Przyznam się szczerze, że sama bym po nią nie sięgnęła – niebardzo podoba mi się opakowanie, ani wytłoczenia. Kolory też wydają mi się dość nudne, ale… czego się dla Was nie robi, prawda?

Zaskoczyło mnie szalenie to, że matowe brązowe cienie są naprawdę niezłe i mają ładne kolory, da się nawet stopniować ich moc. Błyski za to… są dość subtelne.

To, co widzicie na oku, to fioletowy jasny cień naniesiony na mokrą bazę i to jeszcze mokrym pędzlem. Dałam mu duże fory, ale chyba nie jest warty zachodu. Jeśli paletka będzie kosztować ok. 16 złotych, to jasne – bierzcie, bo za taką cenę warto. Ba, nawet te 30 zł to nie jest tak wiele, ale…

Lepiej zainwestować w naprawdę dobrą paletkę Eveline – Charming Mocha! Pisałam o niej w tym poście, i tam też zobaczycie wszystkie swatche i makijaże. Kawowa, zmysłowa, brązowa i naprawdę piękna. To jest dobry trop, bo paletka teraz kosztuje 31,49zł!

I jeszcze jedna paletka, też w odcieniach nude – Be in Love od Makeup Obsession. Uprzedzam pytania – szafy marki nie są we wszystkich Rossmannach i kosmetyków nie znajdziecie online. Także czeka Was wycieczka do Rosska!

Wszystkie szczegóły dotyczące palety znajdziecie w tym wpisie, a ja z dumą mówię, że w drogeriach są dobre cienie do powiek. Wow!

Dwie maskary o podobnych szczoteczkach, ale zupełnie innych właściwościach. Lovely – Lash Extension pogrubia jak szalona, wydłuża i sprawia, że włoski są czarne jak smoła. Jej nazwa naprawdę odzwierciedla to, co robi rzęsom – wydaje się, że mamy doczepki! A za 7,69zł to jest absolutnie must have!

Za to nowa propozycja od Rimmel – Wonder’luxe Volume nie tylko podkręca, ale daje naturalny, pięknie wyczesany efekt. Żadnych sklejonych rzęs, żadnego osypywania i w formule aż cztery olejki – arganowy, z marakui, z maruli oraz z kamelii. Teraz kosztuje 19,9zł.

Nowość Eveline do brwi to Brow&Go, czyli maskara do rzęs z włókienkami; tak, tak – to naprawdę tani odpowiednik Gimme Brow od Benefit. I choć produkt jest niezły, to lojalnie uprzedzam – ciemniejszy kolor (Dark) jest naprawdę mocny, więc nie wyczesujcie nim brwi na przodzie. Jeden krok do Breżniewa!

Ale łuk już pięknie podkreśli i faktycznie zagęści. Kontur brwi lubię podkreślać skośnym pędzelkim, również przy pomocy tuszu. Na promocji kupię sobie wersję Light w cenie 8,39zł!

---

---

Muszę zapytać o Was – co kupujecie?

Jakie są Wasze hity?

---

Parnertem wpisu jest Bourjois.