7 wspaniałych: serum na jesień i zimę

Czy macie na swoich kosmetycznych półkach ulubione serum? Bo jeśli nie, to czym prędzej powiadamiam Was –mieć musicie. Tak, tak! Dlaczego ten kosmetyk jest tak wartościowy dla naszej skóry? Bo działa mocniej niż krem, jego składniki są bardziej efektywne, bardziej oddziałują na skórę, głębiej w nią wnikają. Przed aplikacją kremu na noc i na dzień sprawmy naszej skórze odrobinę więcej komfortu i przez kwadrans dajmy podziałać serum samodzielnie.

Serum to kosmetyk, który do całkiem niedawna kojarzył się raczej z działaniem przeciwstarzeniowym. Powód? Faktycznie znaczna większość produktów tego typu, która była lansowana w mediach należała do grupy anti-aging. Ale to oczywiście tylko czubek góry lodowej. Każdy problem skórny możemy próbować eliminować właśnie przy pomocy tego silnego kosmetyku. Lona skutecznie walczy z przebarwieniami, właśnie m.in. dzięki świetnie dobranemu serum.

Sprawdziłam dla Was siedem kosmetyków i mam wrażenie, że spokojnie trafią do każdej grupy wiekowej i będą panaceum na wiele bolączek skórnych.

jak wybrac serum do twarzy (7)

Walczymy ze zmarszczkami i zmęczeniem

LOREAL Paris, Revitalift Filler HA hialuronowe serum wypełniające, cena ok. 47 zł

Ujmuje swoim opakowaniem i pięknym perłowym kolorem przechodzącym w delikatny fiolet. To nowość na rynku, która wpadła w moje ręce kilka dobrych tygodni temu. Serum mimo, iż ma dziesięciokrotnie wyższe stężenie kwasu hialuronowego, jakie kiedykolwiek zostało użyte w kremie L’Oréal nie jest ciężkie, doskonale się wchłania i pozostawia skórę wygładzoną, ale nie nieprzyjemnie napiętą. Używałam wespół zespół z kremem z tej samej i linii jako kosmetyk na długi, trudny dzień. Kiedy wiedziałam, że będę mieć mocny makijaż, ciężki podkład. Moja skóra miała ostatnio mnóstwo przygód, ale na szczęście przesuszenie, które było jej głównym powodem odeszło w zapomnienie.

To bardzo fajny kosmetyk, nie tylko dla pań 40+. Jeśli czujecie, że Wasza skóra jest zmęczona, przesuszona (suche powietrze w biurze, chłodne na zewnątrz) i na dodatek nie dosypiacie – spróbujcie miesięcznej kuracji z tym produktem. Jego super moc, to dodawanie objętości skórze(bo jej brak sprawia, że wyglądamy starzej – zapadnięte policzki, wiotka skóra).

dr. brandt, Laser FX Perfect Serum, cena ok. 329 zł

Ten produkt wydawał się być killerem z gatunku ostro działających na zmarszczki. Zaserwowałam sobie go jako nocną kurację. Ku mojemu zaskoczeniu, wcale nie jest tak zabójczo silny! Stosuję go nadal i jestem w trakcie, i co mogę na pewno powiedzieć to od pierwszego użycia czuję ogromny relaks skóry po aplikacji. Produkt ma konsystencję delikatnej śmietanki, która pięknie wtapia się w skórę i przynosi jej dużą ulgę. I to zdecydowanie spodoba się wszystkim posiadaczkom skóry suchej i napiętej.

Cechą szczególną produktu jest zadbanie o korekcję niedoskonałości – zmarszczek, blizn. I w zasadzie liczę i obserwuję, czy moje pozostałości po trądziku staną się odrobinę mniej widoczne. I zdecydowanie lubię jego zapach – delikatny, subtelny, też jakby mleczy.

Produkt nie należy do tanich, ale to bardzo dobra opcja odtrutki dla skóry (hej, jeśli dużo imprezujesz, nie dosypiasz, źle jesz – spodoba Ci się działanie tego produktu. Bo choć to produkt na zmarszczki, to wiadomo – lepiej zapobiegać niż leczyć).

jak wybrac serum do twarzy (8)

Woda i cytryna

Auriga serum Flavo Forte z witaminą C, cena ok. 100 zł

Moja przygoda z witaminą C jest dość zaskakująca – po pierwszych zachwytach wyraźnie dostrzegam potrzebę dodatkowego nawilżenie skóry. Mocno skoncentrowany produkt Auriga używam niesamodzielnie i nie jest to moje jedyne seurm do twarzy. Nakładam go po tonizowaniu skóry, co dwa, trzy dni. Powód niestety jest dość banalny – nie przepadam za zapachem produktu. I z doświadczeń wiem, że niestety wszystkie serum z tak mocną dawką witaminy C mają podobny, nieco zbyt kwaśny dla mnie zapach.

Skóra twarzy po nałożeniu produktu w kilka (i niestety na kilka) sekund nabiera zdrowego, miłego dla oka koloru. Wmasowuje go w twarz, choć jest bardzo wodniste i dość prosto przedobrzyć z aplikacją tych kilku potrzebnych kropel. Jeśli macie na twarzy zaskórniki czy zadrapanie – poczujecie lekkie pieczenie. Największym mankamentem jest chyba brak wydajności. Niestety nie zauważyłam poprawy wyglądu skóry.

Chyba to jeszcze nie mój czas na miłość z witaminą C.

Avene Hydrance Optimale Serum, cena ok. 70zł

Ten produkt znalazł się w moich wrześniowych nowościach. Na dnie opakowania jest już całkowita resztka serum, więc mogę powiedzieć Wam o jego działaniu kompleksowo. Zwłaszcza, że mam dość duże porównanie. Na minus działa nadal to nieprzyjemne uczucie spięcia jakie odczuwam po nałożeniu produktu. Niby jest to kosmetyk nawilżający, a ja mam wrażenie, że dokładnie po aplikacji moja skóra nagle zaczyna potrzebować sporej dawki wody. Czyżby tak dobrze spijała składniki kosmetyku? Być może. Jednak niezbędna jest kolejna porcja produktów o silnym nawilżaniu, np. serum Vegetal, o którym kilka słów poniżej.

Podtrzymuję, że twarz prezentuje się lepiej, skóra jest nawilżona. Łączę produkt z olejkiem do twarzy, zazwyczaj na dzień, kiedy nie planuję makijażu. w tym połączeniu sprawdza się bardzo dobrze.

Nie polecałabym go jednak osobom szukającym silnego, szybkiego, bezpośredniego nawilżacza. To raczej produkt dla posiadaczek skóry mieszanej.

jak wybrac serum do twarzy (9)

Olejki i natura

Serum Vegetal, lekki krem/serum na zmarszczki, cena ok. 45 zł

Linia kosmetyków Yves Rocher Serum Vegetal to produkty, które w swoim wnętrzu zawierają wyciąg z przypołudnika kryształowego, który wcześniej nie był stosowany w kosmetyce. Nazywany jest czasem rośliną życia bo potrafi przeżyć w naprawdę suchych i trudnych warunkach. To zainspirowało twórców do stworzenia linii kosmetyków o silnym działaniu nawilżającym, odmładzającym i regenerującym.

Choć produkt nazywany jest kremem, to jego działanie na mojej skórze znacznie lepiej sprawdza się właśnie jako dzienne, lekkie serum. Już po pierwszym nałożeniu widzimy bardzo zdrową, rozświetloną skórę. Jego działanie to również subtelne matowanie (spodoba się posiadaczkom skóry mieszanej lub przetłuszczającej się).

Lubię jego zapach – roślinny, ale niezwykle subtelny. No i wielkie plus za prostą, higieniczną aplikację. Tubka jest poręczna, łatwo się przechowuje. To również mój kumpel podczas podróży, a ostatnio było ich dość sporo. Myślę, że niebawem Lona również wspomni o jego działaniu, bo wiem, że również się polubili.

Serum Original Skin™ Renewal z wierzbą, niebawem dostępne w Sephorze

O tym jak mocno kosmetyki Origins podbiły nasze ser ducha pisałyśmy tutaj. Dalej nic się nie zmieniło – to produkty godne polecenia! Sephora szykuje dla nas gratkę i spokojnie, każda z nas, będzie mogła zamówić te cudeńka online lub kupić w swojej drogerii.

Serum jest bardzo leciutkie, zamknięte w dziewczęcym, bladoróżowym opakowaniu. To produkt, który najczęściej wędruje na moja twarz tuż po nałożeniu Aurgi. Przyjemnie łagodzi napięcie, pięknie wygładza skórę, ale nie jest dostatecznie mocno nawilżający. Konieczna jest dobra dawka kremu, tak by twarzy była dowodniona. Lekka, żelowa konsystencja świetnie sprawdza się na dzień, dobrze współpracuje z podkładami.

To zdecydowanie produkt dla dziewczyn młodych, które mają ochotę dodać do swoich codziennych rytuałów odrobinę zdrowego, naturalnego (i bardzo roślinnego) wzmocnienia.

Clarins, Serum Minimalizujące Pory, cena ok. 129 zł

Powiem Wam, że z tym produktem miałam naprawdę wiele przygód. Bo po pierwsze uwielbiam jego lekko oleista konsystencję, śliczny zapach i wspaniała moc wchłaniania się. Jednak oczekiwałam, że minimalizowanie porów widocznych na twarzy będzie natychmiastowe. Że będzie działał odrobinę jak baza. Po kilku zastosowaniach, stwierdzeniu, ze jest to jednak produkt wymagający cierpliwości i codziennej aplikacji – odłożyłam.

Wróciłam do niego kilka tygodni temu, ale z obietnicą, że będę mu wierna i codziennie zaaplikuję go na skórę policzków, nosa, czoła. Głównie w miejsca ze strefy T. Co zobaczyłam? Niekoniecznie zmniejszone pory, ale zdecydowanie ładniejszą skórę. Mniej wyprysków, zmian, nieprzyjemnych niespodzianek, ale najpierw było spore ich zatrzęsienie. Produkt podziałał, pomęczył zanieczyszczoną skórę.

Generalnie nie wiem jak mam podsumować produkt. Z jednej strony nie spełnił swojej obietnicy (przynajmniej aj nie widzę, by moje małe kraterki były mniejsze;), ale z drugiej strony kondycja skóry jest dobra. Myślę, że do samodzielnego zastosowania. Ufam i lubię Clarins.

jak wybrac serum do twarzy (2)-horz jak wybrac serum do twarzy (4) jak wybrac serum do twarzy (5) jak wybrac serum do twarzy (6)

 

4 komentarze

  • 8 lat ago

    Dobrze wiedzieć 🙂 Uwielbiam Clarins ale kusi mnie też Origins 🙂

    • lenalona
      8 lat ago

      Koniecznie wypróbuj, dawno aż tak bardzo nie było jednogłośnego wow nad pielęgnacją!

  • 8 lat ago

    Dużo nieznanych mi kosmetyków, muszę się im bliżej przyjrzeć. Teraz jestem na etapie poszukiwania kremu pod oczy, który dobrze działa na sińce i cienie, bo powoli zaczynam mieć z tym problem 🙁

    • Lena
      8 lat ago

      Madzia, bardzo fajny krem pod oczy znajdziesz w Origins – żelowy, rozświetlający. :))

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x