Święta się pomału wprowadzają do naszych domów i łazienek! Niektórzy narzekają, że bombki, choinki, zapachy pierników i bożonarodzeniowe melodie przez cały grudzień ( a i nierzadko listopad) doprowadzają ich do szału. Wiecie co? A co tam! Tak sympatyczne dni mogą przecież trwać i trwać. Swoją niegdysiejszą niechęć przekułam w wielką radochę. Niech się święcie jak najdłużej! A tymczasem serwuję piękny, pachnący zestaw wprost od AVON.
- Mrs Frosty / zapach żurawiny i pomarańczy/ to bomba w mojej łazience! Cudowny, świąteczny zapach i oleista formuła. W sam raz na długie grudniowe kąpiele. I choć to „pani frosty” to mój Luby nie omieszkał zaadoptować bałwanka do swoich kąpielowych potrzeb. Aromat naprawdę przyprawia o uśmiech. Polecamy!
- Woda perfumowana Christian Lacroix Ambre /dla Niej/ Przyznam szczerze, że buteleczkę wolę męską. Ale wnętrze jest naprawdę przyjemne – mandarynka, bursztyn i olejek różany doskonale pooprawia humor. Wbrew pozorom nie jest bardzo ciężki, choć przyjemnie otulający. A najfajniejsze jest to, że. męski odpowiednik ma podobne nuty, więc planujemy pachnieć w święta duetowo!
- Woda toaletowa Christian Lacroix Ambre /dla Niego/ We wnętrzu męskiego Ambre znajdziecie nuty pikantnej bergamotki, mchu drzewnego i złotego bursztynu. W zasadzie wnętrze kojarzy mi się… z hobbitami. Wszystko przez ten mech, albo myślami jestem już na seansie najnowszego filmu Jacksona. Mogę Was zapewnić, że perfumy są niezwykle męskie. I zmysłowe. No i co to ma wspólnego z hobbitami? 😉
ps: Pamiętajcie, że w naszym konkursie z AVON jeszcze tylko do 21 grudnia możecie wygrać 5 zestawów, w których znajdziecie m.in. zapach dla kobiet Ambre oraz własnego bałwanka Frosty – chodźcie!
Flakony bardzo świąteczne!
Taka buteleczkę Mr Frosty to bym nawet pustą chciała! Muszę kiedyś wypróbować te kosmetyki!
Jest uroczkiem, to prawda
Bałwanki w obu odsłonach kupiłam na prezenty dla dzieciaków kuzynki. Do tego pieniążek i chyba będą zadowoleni.