Chyba najbardziej ze wszystkich piosenek Spice Girls lubiłam „Say you’ll be there”. I choć jako ośmiolatka byłam już po pierwszych lekcjach języka angielskiego, to do głowy nie przyszłoby mi, że to utwór nie dla małych dziewczynek. Z resztą, jak większość piosenek najsłynniejszego girlsbandu na świecie. To wszystko przecież i tak nie mało znaczenia, kiedy wraz z koleżankami ze szkolnych ław, i nie tylko, ćwiczyłyśmy zawzięcie układy w szatni przy sali gimnastycznej. Każda z nas miała przypisaną Spicetkę, a o niektóre były nawet wojny.
Wbrew pozorom to nie Victoria stała się kością niezgodny. Kojarzę jedną koleżankę, która miała akurat długość włosów wskazującą na Posh i chcąc nie chcąc, została mianowana. Wtedy to zacna rola nie była, dzisiaj już wiemy, że wyszłaby na tym najlepiej. Wojny w mojej podstawówce trwały o Mel C., zwaną potocznie Sporty Spice. I to właśnie ona przyszła mi na myśl, gdy spoglądam na zdjęcia. Choć ja w czasach szczenięcych zdecydowanie najmocniej utożsamiałam się z Mel B. I nie było mowy, że ktoś „zajmie mi” Melanie podczas kolejnej próby. W obronie mojej Spicetki byłam całkowicie Scary. Choć przyznaję – za cętkami dzisiaj nie przepadam szczególnie, to wówczas jak oszołomiona wpatrywałam się w zwierzęce wzory na stylizacjach Mel B. Co nie oznacza, że styl sportowy jest mi najbliższy. Jednak zainspirowana bluzą FrontRowFashion pozwoliłam sobie na odrobinę luźnych akcentów. Pikanterię pozostawiłam wyłącznie na nogach, by jednak pozostać Scary!
haha kto nie bawił się w spicetki, też Mel B była moja fav, do dzisiaj z nią… ćwiczę ;D
🙂 też mam tą bluzę, jest genialna 🙂
cwiczenia z melanią to chyba najlepszy powod, by ja nadal lubic ;))
świetna bluzka!
Spice Girls <3 która z nas ich nie uwielbiała?
a wyglądasz… nooo! ostra dziewczyna i tyle 😀
pozdrawiam!
Dla mnie trochę za dużo tych prześwitujących elementów 🙂 Ale jest bardzo oryginalnie!
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili 🙂
świetne zdjęcia 🙂
ja już obserwuję, zapraszam do mnie :
http://www.agatesfashion.blogspot.com/
genialnie!
Super!! bardzo mi się podoba!!
pozdrawiam:*
♡
OLA
od zawsze marzyłam by zostać Mel B – ah ten kolor skóry! ah te loki! ah te panterki 😀
Za Mel C nie przepadałam, wypadała kiepsko na tle reszty dziewczyn 😀 i nosiła frotkę na włosach 😀
pamiętam jak dostałam super modne (jak na tamte czasy) koturny, podobne do tych, w których chadzały spajsetki! wszyscy zazdrościli, wszyscy! hihi 🙂