Pewnie pamiętacie, że w Rossmannie trwa promocja na kosmetyki. W tym wpisie dajemy Wam dokładne wskazówki od kiedy, i do kiedy, trwa wyprzedaż, i jakie trzeba spełnić warunki, by kupić produkty 55% taniej.
I w związku z tym, że to fantastyczne czas na powiększenie swoich kosmetyczek, dzisiaj przychodzimy ze szminkami SinSkin. Całkiem świeżutkiej polskiej marki, która w swojej ofercie ma ogromną ilość komfortowych nudziaków.
Sprawdzamy jak wyglądają na naszych ustach!
Szminki SinSkin, niezależnie od wykończenia, mają w pojemniczku 4g produktu i kosztują 65zł (bez promocji – po obniżce 29,3zł). Do wyboru, wśród klasycznych szminek SinSkin, mamy dwa wykończenia.
- Creamy Silk: mięciutkie, bardzo kremowe pomadki o satynowym wykończeniu. Idealne na dzień, proste w aplikacji i równie intuicyjne w trakcie poprawek.
- Smooth Matt: Matowe szminki o przedłużonej trwałości. Pozostawiają na wargach wyraźny mat, nie przesuszają ust. Jednak warto mieć do nich wypeelingowane skórki.
Do tego pomadki w kredkach i w płynie (tych ostatnich nie testowałyśmy).
I już teraz uprzedzamy pytania – szminki SinSkin są dostępne wyłącznie w sklepach stacjonarnych, nie możecie zamówić ich online. Także rzućcie na nie okiem, posprawdzajcie kolory i formuły, kiedy będziecie buszować podczas rossmannowskiej wyprzedaży.
A jak prezentują się szminki na ustach? Przygotowałyśmy zdjęcia we wszystkich kolorach pomadek.
Kredki #StickSinSkin
Świetna formuła z bardzo napigmentowanymi, nasyconymi kolorami. W gamie jest 6 kolorów, my prezentujemy trzy, w tym najpiękniejszy chłodny nudziak 511 Mauved. Zwróćcie na nie uwgę podczas wyprzedaży -55% w Rossmann, bo są naprawdę lepsze niż inne pomadki w kredkach.