Dziewczyna z Hogwartu
No dobra, przesadziłam – szkoła ukończona 15 lat temu, nikt nie uwierzy, że mam coś wspólnego z Harrym Potterem. Ale właściwie mam!
No dobra, przesadziłam – szkoła ukończona 15 lat temu, nikt nie uwierzy, że mam coś wspólnego z Harrym Potterem. Ale właściwie mam!
Gdy się ma lat dziesięć, ulubioną ‚guilty pleasure’ jest bieganie po domu w szpilkach mamy. Dwudziestolatkę zwykle poznasz po tym, że używa za dużo makijażu –
Jeszcze jak! Śpią po 12 godzin na dobę, bawią się całymi dniami i mają tyle fantastycznych gadżetów! Nawet zastawa stołowa w wydaniu dziecięcym jest cool i odlotowa, w pościeli nie tylko się śpi, ale śni fantastyczne sny o superbohaterach.
Gdzie pracujesz ciociu? – pyta 10-letnia chrześnica po tym, jak usłyszała, że rzuciłam etat. Ja wiem, ja powiem! – wtrąca się jej 6-letni brat.
Gdybym nosiła rozmiar 36 na koncerty/festiwale/wypady za miasto nosiłabym wyłącznie szorty i bluzki z opuszczanymi rękawkami. Ale póki co wymarzona figura jest gdzieś hen na górami (choć powiem Wam w tajemnicy, że od tygodnia obie z Leną działamy na rzecz zmiany tego stanu podejmując kolejną próbę walki z oponkami) i zamiast spoglądać w stronę szortów, wybieram sukienkę maxi.
Im więcej ubrań w szafie, tym częściej zdarza nam się (z odpowiednią dramaturgią oczywiście) wykrzykiwać ‚nie mam się w co ubrać!’.
Według trendów na wiosnę i lato 2015 zaleje nas fala kolorów. Poczujemy miętę, pokochamy baby pink i lawendowy – kolory rozbielone jak na płótnach impresjonistów.
Ten strój to eksperyment. Bo kto mnie zna ten wie, że w różach (ani w różu) nie chadzam. Ponieważ jednak przygotowując wpisy dla Fashion&More (oficjalny blog polskich Fashion House Outlet Centre) myślimy nie tylko o tym, by ubierać się jak zwykle, ale by próbować interpretować trendy i okazje.
Biała koszula, fasony blisko ciała, duża biżuteria i pasek w talii. Samantha Jones to po Carrie najbardziej wyrazista stylowo postać z serialu „Seks w wielkim mieście”.
90% naszych czytelników to kobiety. Tak mówią statystyki Googla, tak mówi Mark Zuckerberg. I wydawałoby się, że kobietom pisać o tym, czego pragną kobiety, nie ma sensu.