Ulubieńcy sierpnia
Mamy już prawie połowę września i testujemy sporo nowości, jednak myśl o tych kosmetykach, które były absolutnym hitem ostatniego miesiąca nie dawała mi spokoju.
Mamy już prawie połowę września i testujemy sporo nowości, jednak myśl o tych kosmetykach, które były absolutnym hitem ostatniego miesiąca nie dawała mi spokoju.
Moja pielęgnacyjno-makijażowa rutyna to w większości produkty Clarins. Teraz, do Double Serum (serum dwufazowe przeciw starzeniu się skóry) oraz olejku Lotus (normalizuje mieszaną cerę, stosuję go na noc) dołączyły także kremy pielęgnacyjne tej marki.
Dzisiaj czuję się jak Kolumb. Odkryłam coś fantastycznego! Co prawda nie ma to wiele związku z dzisiejszym wpisem na blogu, ale jakoś tak jest bardziej uroczyście.
Tydzień rozpoczęłam z przytupem – od wyrzucania kosmetyków. Nie nie, żadne tam denko, to były kosmetyczne niewypały, czasem ledwo rozpoczęte. Bo niby po co mi kolejne odżywki, które wysuszają włosy, próbki kremów z kwasami, gdzie kwasów praktycznie nie ma, po co balsamy nawilżające nienawilżające?
Lubimy odkrywać kolejne polskie produkty, które nie odbiegają jakością od znanych, międzynarodowych odpowiedników. Znacie markę Bandi? To jedno z tych „trafień”