Projekt: Odwyk Tekstylny
To nie było postanowienie noworoczne ani żaden tam od dawna planowany ruch. I nawet nie wina przepełnionej szafy ani coraz większych stert ubrań do prasowania piętrzących się na krzesłach (choć przyznam –
To nie było postanowienie noworoczne ani żaden tam od dawna planowany ruch. I nawet nie wina przepełnionej szafy ani coraz większych stert ubrań do prasowania piętrzących się na krzesłach (choć przyznam –
Nie lubię pająków. Na palcach jednej ręki policzę dziewczęta znajome, które są w stanie przebywać w towarzystwie tych nieprzyjemnych istot dłużej niż trzy sekundy.
Co ma wspólnego świętość i przebieranki? Oj, okazuje się, że całkiem sporo. I to nie tylko od czasu, gdy modnie jest wystąpić w części odzieży z printami sakralnych obrazów.
To taki miły dzień. Co prawda za oknem słońca ni krztyny, ale skoro mamy nasze pierwsze urodziny, to kto zabroni świętować w słońcu?
Kiedyś o tym wspomniałam. Nie wiem czy wprost, czy gdzieś między słowami, ale na pewno było. I to nie raz. Może nawet mówię o tym bardzo często.
Jakkolwiek małostkowo i pusto to zabrzmi – kocham ten szalik. Od ponad miesiąca za mną chodził. Tkany z grubej, mięsistej wełny, pokryty srebrną farbą z jednej strony zdobył moje serce.
” Jesteś cała w trawie, zielone myśli tweSą jak poszum wiatru we włosach twych…” Jesień nadchodzi, o czym skutecznie przypomina pogoda za oknami.
Po raz pierwszy nie wiem co napisać. Na zdjęciach widzicie bowiem stròj z czwartkowego wypadu urodzinowego (świętowalismy kolejny rok ‚dorosłości męża Leny), który w zamyśle tamtego dnia miał być stylizacyjnym połączeniem moich ulubionych wzorów letnich (kwiaty!) i trendòw jesiennych (wojskowe klimaty) a na dodatek w moim ulubionym stylu damsko-męskim (parka+szpilki i szyfony).
Jedno miejsce na ziemi, które bez zająknięcia wymieniłabym ja (i wszyscy moi bliscy) jako wymarzony dom? Londyn. Szerzej – Wielka Brytania.
Katowice to jedno z najbardziej ‚malowanych’ miast w Polsce. Ilość graffitti, murali i wszelkiej maści świetnych prac artystycznych, które wychodzą w przestrzeń miejską jest tu doprawdy imponująca Ostatnio na Fejsie furorę zrobił gigantyczny włącznik światła namalowany na ścianie bocznej 4-piętrowca, a naszym aworytem ostatnich miesięcy jest piękna wysadzana kryształami praca namalowana na pod wiaduktem przy ‚Rialcie’