Slow life sprzed lat
Noszenie ramonesek w samym środku zimy? Bardzo proszę! Choć najbliżsi krzywią się, że to nie może wyjść nikomu na zdrowie, to jak oprzeć się chęci założenia swego wyprzedażowego łupu, kiedy za oknem 7 stopni.
Noszenie ramonesek w samym środku zimy? Bardzo proszę! Choć najbliżsi krzywią się, że to nie może wyjść nikomu na zdrowie, to jak oprzeć się chęci założenia swego wyprzedażowego łupu, kiedy za oknem 7 stopni.
Bożonarodzeniowe prezenty to takie, na które rok rocznie czekałam z wielkim utęsknieniem. Tak się jakoś też utarło w mym domu, że grudzień był miesiącem obfitującym w prezenty okołoubraniowe.
Nie lubię pająków. Na palcach jednej ręki policzę dziewczęta znajome, które są w stanie przebywać w towarzystwie tych nieprzyjemnych istot dłużej niż trzy sekundy.
Konia z rzędu temu, kto zdołał odszyfrować tytuł… I co, ktoś już wie? To skrót pewnego muzycznego zjawiska, które połączyło ze sobą coś zdawałoby się niemożliwego.
Wracamy do sobotniego popołudnia spędzonego z blogerkami na kawie i plotkowaniu (no dobra, to nie były plotki o niczym, a burza mózgów nad kilkoma fajnymi projektami, ale szczegółów nadal nie możemy zdradzać, by nie zapeszyć ni zdusić w zarodku).