Sylwestrowa domówka
Przeglądając blogi, Facebooki, a już na pewno portale plotkarskie odnosisz na pewno wrażenie, że Sylwester to superważna sprawa i większość osób obchodzi go z pompą?
Przeglądając blogi, Facebooki, a już na pewno portale plotkarskie odnosisz na pewno wrażenie, że Sylwester to superważna sprawa i większość osób obchodzi go z pompą?
Z puchówką jest trochę jak z Justinem Bieberem. Niby obciach, niby tylko dla dzieci, niby nikt nie słucha. Ale jakimś cudem wszędzie go pełno.
Szlag mnie trafi, wyjdę z domu i nie wrócę – myślę potykając się o zabawki. I ten permanentny bałagan, totalne nieogarnięcie.
Gdzie pracujesz ciociu? – pyta 10-letnia chrześnica po tym, jak usłyszała, że rzuciłam etat. Ja wiem, ja powiem! – wtrąca się jej 6-letni brat.
Według trendów na wiosnę i lato 2015 zaleje nas fala kolorów. Poczujemy miętę, pokochamy baby pink i lawendowy – kolory rozbielone jak na płótnach impresjonistów.
W klasycznym ponczo wyglądam jak Buka. Zresztą… choć bardzo mi się podoba i chciałam kupić, zanim się ogarnęłam, już trzeba było wyjąć z szafy prawdziwie ciepłe płaszcze i kurtki.
Uwielbiam złoto i srebro zimą. Błyszczące dodatki, ubrania: z cekinami, lureksowymi nićmi, koralikami, tasiemkami, wzorami… ostatnio wręcz oszalałam na punkcie pereł i złota oraz połączenia kolorystycznego szarej dzianiny i srebrnych dodatków pudrowego różu i kremu, czerni i złota.
Uwielbiam piękne ubrania i dodatki, ale jestem babą bez serca. Nie mam sentymentów. Nie noszę – wyrzucam. Nawet coś, co jeszcze rok, dwa temu było moim ulubieńcem, potrafi z dnia na dzień wylądować w kuble Caritasu.
Podobno rola dziewczynki w czerwonym płaszczyku w „Liście Schindlera” S. Spilberga zrujnowała jej życie. Przynajmniej tak Oliwia Dąbrowska po latach żali się na łamach tabloidów.