Neon pink & infinity
FOR ENGLISH VERSION CLICK HERE > Od rana nie mogę się uwolnić od Lany del Rey. „Born to die” grało w domu, w pracy, w słuchawkach na telefonie…
FOR ENGLISH VERSION CLICK HERE > Od rana nie mogę się uwolnić od Lany del Rey. „Born to die” grało w domu, w pracy, w słuchawkach na telefonie…
No i zaczęło się – odliczamy już godziny do startu naszej wiosennej metamorfozy w Fashion House Outlet Center 🙂 Po raz pierwszy tandem Lena&Lona pod szyldem bloga „Bless the Mess”
Mam wrażenie, że moje posty krążą wokół tematu muzyki i… pociągów. A to dworzec katowicki w budowie, a to przygody na torach…
Przyjemnie zacząć początek tygodnia od wylosowania Szczęśliwców, którzy już niebawem będą mogły wybrać dla siebie kolorowe świecidełko z grona pyszności od Biżuterianki czyli Atelier pod Kolczykiem (wyniki na dole strony), a także poinformować, że już w tę sobotę (26 maja) Bless the Mess będzie stylizować uczestniczki akcji WIOSENNA METAMORFOZA w Fashion House Sosnowiec.
Uwaga! Jeszcze do piątku możecie wziąć udział w konkursie i wygrać biżuterię. Szczegóły: KLIK! Okulary nerdy to „must have” sprzed kilku sezonów.
///Info o konkursie znajduje się pod postem/// Wydaje mi się, jeśli się mylę to poprawcie, ze powolutku zanika zwyczaj uczenia się wierszy na pamięć przez młodzież.
Pamiętacie Carrie Bradshaw, jak biegała z bukietem kwiatów po Nowym Jorku? Albo Dona Johnsona ścigającego groźnych przestępców w słonecznym Miami (z wiecznie rozwianym włosem)?
Jestem panna rozsądna. A właściwie pani i to od pół roku. No właśnie. Pół roku temu powiedziałam „tak” w długiej sukience jednorazowego użytku, choć takowych nie poważam wcale (i po kilku godzinach zrzuciłam ją z radością wymieniając na ulubione mini).
Uwielbiam kolory – intensywne I pastelowe, jasne I ciemne, żółcienie i róże. Ale jednym z moich faworytów zawsze była i jest szarość, która gra właściwie z każdym kolorem, fakturą tkaniny, częścią odzieży.
Krew zalała mnie wczoraj przed południem. Trudno jednak zachować spokój widząc, jak administrator fejsa tygodnika „Przekrój” wkleja po raz kolejny link do artykułu [„Kasia Tusk”