Jesień w dresie
Muszę się Wam do czegoś przyznać: jestem straszną dresiarą! Ja! Ta, która buty sportowe nosiła tylko do sportów (do 30 roku życia!), a w kompletach dresowych nie chodziłam nigdy.
Muszę się Wam do czegoś przyznać: jestem straszną dresiarą! Ja! Ta, która buty sportowe nosiła tylko do sportów (do 30 roku życia!), a w kompletach dresowych nie chodziłam nigdy.
Mam takie (nie)szczeście, że mimo tygodni diety i wielu utraconych kilogramów, mój biust nie spada. Tak, wiem. Dla wielu osób to chyba ziszczenie marzeń.
Nasza londyńska przygoda dobiega końca.Wisienką na torcie niech będzie zbiór fotografii zrobionych troszkę z ukrycia, z pewną dozą nieśmiałości (kto pamięta skąd ten cytat?;)Zostawiamy Was na moment z kwintesencją Londynu.
Oczywiście, to nie koniec naszej wycieczki! Bo przecież jak takie gaduły mogłyby zmieścić swoje wrażenia w jednym, dwóch, nawet trzech postach.
Jeśli macie dość sieciówkowych strojów, lubicie ciekawą, niepowtarzalną i niedrogą odzież i dodatki od młodych, zdolnych, polskich projektantów, a do tego chcecie spróbować zakupów na wolnym powietrzu przy kawie, herbacie lub piwie z lokalnych browarów –