The Saint
Co ma wspólnego świętość i przebieranki? Oj, okazuje się, że całkiem sporo. I to nie tylko od czasu, gdy modnie jest wystąpić w części odzieży z printami sakralnych obrazów.
Co ma wspólnego świętość i przebieranki? Oj, okazuje się, że całkiem sporo. I to nie tylko od czasu, gdy modnie jest wystąpić w części odzieży z printami sakralnych obrazów.
To taki miły dzień. Co prawda za oknem słońca ni krztyny, ale skoro mamy nasze pierwsze urodziny, to kto zabroni świętować w słońcu?
Jakkolwiek małostkowo i pusto to zabrzmi – kocham ten szalik. Od ponad miesiąca za mną chodził. Tkany z grubej, mięsistej wełny, pokryty srebrną farbą z jednej strony zdobył moje serce.
Po raz pierwszy nie wiem co napisać. Na zdjęciach widzicie bowiem stròj z czwartkowego wypadu urodzinowego (świętowalismy kolejny rok ‚dorosłości męża Leny), który w zamyśle tamtego dnia miał być stylizacyjnym połączeniem moich ulubionych wzorów letnich (kwiaty!) i trendòw jesiennych (wojskowe klimaty) a na dodatek w moim ulubionym stylu damsko-męskim (parka+szpilki i szyfony).