The Inkey List – pielęgnacja w stylu The Ordinary
Minęły prawie 2 lata, odkąd piszemy o The Ordinary (i namówiłyśmy setki, a pewnie nawet tysiące z Was do ich używania).
Minęły prawie 2 lata, odkąd piszemy o The Ordinary (i namówiłyśmy setki, a pewnie nawet tysiące z Was do ich używania).
Uff, jak gorąco! W upalne dni skóra chce pić, ale z drugiej strony nie bardzo toleruje cięższe konsystencje kosmetyków. Co robić?
Czasem mniej znaczy więcej, także w pielęgnacji. Pewne produkty, czy przyzwyczajenia, warto zmienić na inne. Zwykle prostsze w obsłudze, lepsze dla skóry i nierzadko także dla portfela.
Olejki do twarzy potrafią naprawdę bardzo wiele! Warto ich używać i to nawet wtedy, gdy masz cerę mieszaną czy tłustą, trądzikową.
Mamy słabość do kosmetyków w prostych opakowaniach, za to z bogatym wnętrzem. Do formuł bez sztucznego zapachu, za to z wysokim procentem substancji aktywnych.
Nawet, jeśli Twoja skóra nie jest wrażliwa, zdarzają się sytuacje, że zaczyna się czerwienić, szczypie, piecze, wręcz boli. Ulega też silnemu odwodnieniu, przesusza się, łuszczy.
Od momentu powstania akcji #TydzienPielegnacji (a było to ponad rok temu) jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się poświęcić całego wpisu jednemu produktowi.
Ile powinien kosztować dobry krem do twarzy? Czy drogie kosmetyki są naprawdę lepsze od tych tańszych? Po co nam drogie produkty, gdy na rynku są zamienniki z drogerii?
Bardzo często pytacie nas, jaki wybrać krem. A my zawsze odpowiadamy tak samo: nie pytaj o krem! Jeśli chcesz coś zmienić w swojej skórze, kup dobre serum!
Gdy pytacie nas o polecenia konkretnych kosmetyków do pielęgnacji, czy makijażu twarzy, zawsze (ale to ZAWSZE) odpowiadamy pytaniem: jaki masz rodzaj cery?