Dziewczyny lubia czern!
Dziewczyny lubią czerń, to pewne! I to nawet bardziej niż brąz. No chyba, ze ten na skórze uzyskany pierwszymi promykami słońca.
Dziewczyny lubią czerń, to pewne! I to nawet bardziej niż brąz. No chyba, ze ten na skórze uzyskany pierwszymi promykami słońca.
Chyba najlepiej zacząć od słowa – powspominajmy. Jeszcze kilka dni temu przecież było takie słońce, powietrze było rześki lecz nie mroźne, a człowiekowi wydawało się, że jakoś przebiduje z taką aurą do kwietnia.
Spójrzcie na tę lekko uśmiechniętą, piegowatą twarz. A potem niżej. Na duży (oj tak, to już 9 miesiąc!) brzuch, szerokie biodra, na to miejsce poniżej gdzie kiedyś były kolana.
Moje lato zaczęło się wyjątkowo mocnym uderzeniem. Były grzmoty, huk i fajerwerki. Te muzyczne. Ciągle jestem częścią Metalfestu, dzisiaj jego ostatni dzień.
Udało się! Ostatni dzień kwietnia, za oknami zakwitło, przed nami kilka dni laby, a na dodatek pogoda ma się sprawić dobrze.
27.04.2013 w chorzowskim „Kapeluszu” odbędzie się drugi z kolei Cover Festival. Idea jest prosta – raz w miesiącu na scenie pojawiają się artyści i kapele, którzy przez kilka godzin przypominają dlaczego mamy ciarki na samą myl o…tym razem Led Zeppelin i Deep Purple.
Dość mroźne i wietrzne przedpołudnie. Pierwsza niedziela nowego, czy lepszego jeszcze zobaczymy, roku. Lona zastanawiała się ostatnio, czy noworoczne postanowienia mają szansę przetrwać odrobinę dłużej niż dwa pierwsze tygodnie stycznia.
Odliczamy. Byle do soboty, byle dni minęły szybko. Byle spakować walizki. As the winter winds litter London with lonely heartsOh the warmth in your eyes swept me into your armsWas it love or fear of the cold that led us through the night?For every kiss your beauty trumped my doubt.
Rozterki i problemy blogerki nie kończą się tylko na starciu z wieszakami w szafie czy pustką w portfelu (a z wystawy kusi lśniąca para butów…).
Wiecie, że gdyby każdy z Was mocno rozejrzał się po murach swego miasta dostrzegłby historię osób, które kiedyś pozwoliły sobie zostawić swój unikalny ślad –