O tym jak ukradziono zdjęcie z Bless the Mess ( z dobrym finałem)
O tym, że internet to prawdziwa studnia bez dna nie muszę Was przekonywać. Doskonale wiemy, że to co wpuszczamy do sieci może być odnalezione na drugim końcu świata i użyte w sposób tak zaskakujący dla autora, że aż trudno sobie wyobrazić.