Terapia dla wlosa od Joico

Zestaw kosmetyków JOICO (by Sheiseido) do włosów zniszczonych farbowaniem Color Endure znalazł się w mej kosmetyczce, a dokładnie na wannie, kilka tygodni temu. Mini szampon i odżywka były za mną zaledwie przez cztery użycia, więc opowieść o ich działaniu będzie krótka, bo trudno pisać o spektakularnych efektach po zaledwie kilku użyciach. Szampon nieźle się pieni i bardzo przyjemnie pachnie. Polecany jest głównie posiadaczkom ognistych czerwieni i rudości. Kompleks witaminowy odżywia, zapewnia świeżość. Na pewno kuracja udana będzie tylko w połączeniu z odżywką, tej samej linii. Ta daje świetne efekty gładkich i miękkich włosów. Ułatwia ich rozczesywanie.

Na dłuższą wypowiedź zasługuje produkt, który przetestowałam dogłębnie, bo same jego gabaryty (300 ml)pozwoliły mi na porządną kurację. Maskę aplikujemy na wilgotne włosy i pozostawiamy na kilka minut. Spłukujemy i czujemy, że nasze kosmyki nie są poplątane, prosto się rozczesują i są pełne blasku. Maska nie obciąża włosów, pozostają one świeże przez cały dzień. Są także widocznie wygładzone, choć zauważyłam, że także bardziej podatne na warunki pogodowe. Gdy tylko poczują wilgoć w powietrzu zaczynają układać się w niesforne pukle. Może to przez to, że są lżejsze i bardziej sprężyste? Należy jednak pamiętać o odrobinie lakieru, kiedy pragnie się mieć proste włosy przez cały dzień. Maska działa także na jakość koloru włosów farbowanych. Mój to bardzo ciemny brąz. Jednak borykam się z problemem „spłukiwania koloru”. Już po trzech tygodniach od nałożenia farbry widać jak zmienia swą barwę. Mam jednak wrażenie, że przy użyciu maski JOICO widzę poprawę. Potwierdzona została przez przypadkowo spotkaną kumpele, która pochwaliła mój kolor (a od farbowania minął miesiąc!). Coś jest na rzeczy…