Założę się, że niemal każda z Was przeżyła ten dramatyczny moment. Wrastające, już dość spore i za nic na świecie nie dające się usunąć włoski. A miało być tak pięknie – depilator lub wosk, i problem znika. Niestety! Tylko odpowiednia technika i mądra depilacja, a następnie pielęgnacja, jest w stanie uchronić nas przed niechcianymi, wrastającymi włoskami.
Co robić, kiedy pojawią się niechciane odrastające włoski?
– Po pierwsze nie usuwamy ich mechanicznie. Wiele z nas rozpoczyna walkę pęsetami, przebijając się przez skórę. To bardzo zły pomył! Nie tylko uszkodzimy naskórek, będziemy mieć ranki i nogi będą prezentować się jeszcze mniej atrakcyjnie. Możemy uszkodzić sobie meszki włosowe i już zawsze będą podrażnione i zaczerwienione. Zapomnijcie o usuwaniu włosków poprzez podważanie igłą.
– Wróćmy, w miejscu gdzie widzimy włoski, do dobrej jakości maszynki wraz z delikatnym żelem do golenia. Ja od lat jestem wierna Gillette, nie raz wspominałyśmy o wygodnych i designerskich maszynkach. Jeśli widzimy wrastający włosek potraktujemy go maszynką. To najlepsze i najszybsza metoda na włosowe SOS.
Jak skutecznie depilować nogi?
– Najważniejsze jest dobre przygotowanie. Jeśli zdarza się nam walka z wrastającym włosem, wówczas pamiętajmy o częstych peelingach. Możemy przygotować cukrowy peeling w domu mieszając gruboziarniste kryształki z oliwą lub olejkiem i mocno wmasować w nogi. Jak często? Najlepiej co dwa dni, przy powtarzającym się problemie. Jeśli nie borykamy się z dużą ilości włosków, wówczas dwa razy w tygodniu będzie w sam raz. W ostatnim beglossy znalazł się doskonały peeling Naobay, który idealnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji.
– Możemy również używać ostrych szczoteczek i myjek. Mnie niespecjalnie one służą, bo mam wybitnie wrażliwą skórę nóg. Ważne jednak, by trzymać je w higienicznym miejscu, np. zawieszone na haczyku.
– Najbardziej zaskakujące może być to jak często depilować nogi. Otóż… raz w tygodniu! Mówi się, że depilator ma nam zapewnić nawet osiem tygodni idealnie gładkich nóg. Jednak, by depilacja była skuteczna, a nogi pozostały nienaganne warto robić to częściej. Co bardzo ważne – przy częstej depilacji ona znacznie mniej boli! Kilkadziesiąt minut walki z całymi nogami, czy kilka z tymi które właśnie odrosły i są miej widoczne? (i za to kochamy nowego Braun Silk-épil 9 – ma światełko, które ułatwia zabawę!).
– Po depilacji koniecznie nawilżajmy, ale wybierajmy balsamy mające więcej właściwości. Ja ostatnio testuję LE’MAADR preparat z 3% kwasem glikolowym wygładzający skórę i zmniejszający wrastanie włosów. Jestem mile zaskoczona działaniem. Co prawda myślę, że za zmniejszenie się (bo jeszcze nie całkowite zniwelowanie) problemu odpowiedzialny jest cały rytuał, to krem bardzo dobrze wpisuje się w jego część. Dodatkowo ma działanie rozjaśniające, kojące i korygujące podrażnioną skórę. Dla takich wrażliwców jak ja – dobry produkt.
Niestety, kiedy borykamy się z takim problemem musimy być bardzo wytrwałe i systematyczne. Jeśli mamy tendencję do problemu, to prawdopodobnie nigdy nie zniwelujemy go w stu procentach. Jestem jednak pewna, że tych kilka powyższych rad ułatwi Wam codzienną pielęgnację.
W listopadzie będzie rok jak używam depilatora. Nigdy wcześniej nie znałam problemu wrastających się włosków. Teraz go poznałam, jednak nie na tyle, by z depilacji zrezygnować, bo tylko ona zapewnia mi gładkie nogi aż na tydzień ( nie znam tego uczucia przez 2 tyg, a co dopiero przez 8 tyg.). Mój problem wrastających się włosków nie jest jakiś wielki, kilka tam się znajdzie. Robię regularny peeling kawowy raz w tyg., dzień przed depilacją, czasami tą szczoteczką dołączoną do depilatora- mam Braun Silk Epil7, widzę, że 9 rzeczywiście ma szerszą głowicę 🙂 Zdarzało mi się wyrywanie włosków pęsetą i nie było to przyjemne, teraz spróbuje maszynki. Od dłuższego czasu ciekawi mnie te balsam z kwasem glikolowym, gdyż kwas glikolowy świetnie rozjaśnia skórę, a moim nogom by się to koniecznie przydało 🙂
Pozdrawiam
Ja mam wrażenie, ze wrastanie jest uzaleznione od jakosci depilacji. Niektóre depilatory jakoś źle chwytają włoski, nie tak wyrywają, może nie całe. Od roku mam depilator Panasonic ED90-P503 i o dziwo problem z wrastającymi włoskami się zmniejszył. Piling robię jak robiłam, więc widać, że coś tu zalezy bardziej od „techniki” depilatora.
Zgadzam się – jakość depilatora ma znaczenie! i niestety, nożyki się tępią:(
Żeby nie mieć problemu z wrastającymi włoskami wystarczy skorzystać z epilfree. Świetna metoda na usunięcie włosów między innymi z nóg. Najpierw wystarczy zrobić w salonie depilację pastą cukrowa albo woskiem a potem kosmetyczka wciera w skore serum epilfree. Efekty jak przy laserze 🙂 a wystarczy kilka zabiegów.