Nie śpię, oglądam NETFLIX
Tytuł wcale nie jest zabawnym nawiązaniem do kultowego artykułu z Faktu. Niestety, nie śpię. I to od ponad tygodnia. Choć bardzo się staram, to sen zaczyna przychodzić gdzieś w okolicach 5 nad ranem i trwa maksymalnie cztery godziny.