Przyznam się Wam, że czekałam na książkę Kasi Tusk. Nie dlatego, że jestem szczególna fanką jej bloga – zaglądam tam od czasu do czasu, niekoniecznie regularnie.
Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.