Są takie kategorie produktów, które po prostu lepiej sprawdzają mi się w wersji wysokopółkowej (pudry sypkie, korektory pod oczy, chłodne bronzery), jednak znakomita większość kosmetyków, których używam na co dzień to kosmetyki z drogerii.
Kosmetyki potrafią być powodem do całkiem ciekawych dyskusji, ale też zażartych sporów. Kto pamięta ‚wojnę wariantową’ pod informacjami na temat wysyłek wrześniowego pudełeczka beGlossy, na pewno wie o czym mówię.
Wiosna, cieplejszy wieje wiatr. Wiosna, znów nam ubyło lat… Jakoś tak przychodzi nam na myśl patrząc na kwietniowe pudełeczko beGlossy. A co z jego wnętrzem?
Nie chciałabym, żeby ta ze zdjęć była moją szefową. Ostra, wredna sztuka, zołza – na taką mi wygląda. Ale przecież to tylko poza, żart, zabawa konwencją stroju biurowego.
Szwedzka marka kosmetyczna IsaDora skończyła 30 lat. Hmmm, to zupełnie tak, jak ja [Lona w sensie]. Przez ten czas zapracowała sobie na opinię pewnej przyjaciółki, która potrafi wydobyć blask z niejednej kobiecej twarzy.
