Bal debiutantek czyli o spotkaniu śląskich blogerek
Sobota upłynęła nam iście rozrywkowo. Wieczór rozpoczęłyśmy w chińskiej restauracji Li Long (wielkie brawa dla kaczki po pekińsku i żabich udek w sezamie), by później oddać się w lekko zakrapianą procentami podróż po pubach na Mariackiej.