Metale w silowni, jedzenie na telefon na diecie. Wreszcie czerpiemy radoche z bycia fit!
Moje ubiegłotygodniowe narzekania na brak postępów w diecie uznajcie za pierwszy i ostatni post tego typu. Koniec z jojczeniem – ogłaszam wszem i wobec!
Moje ubiegłotygodniowe narzekania na brak postępów w diecie uznajcie za pierwszy i ostatni post tego typu. Koniec z jojczeniem – ogłaszam wszem i wobec!
Mija tydzień od naszego pierwszego wpisu fit&diet. Deklarowałyśmy przed Wami, że mimo to nie pora przyrzeczeń, to zaczynamy na nowo. Fresh start, jak to mawiają.
Wiecie co jest najtrudniejsze? Deklaracja.Nie przed sobą stojącą przed lustrem. Nawet nie przed Mężem albo Przyjaciółką. Deklaracja przed Wami. Bo przecież tutaj bywacie, znacie nas, komentujecie nasze blogowe poczynania.