Mamy dla Was pomysł na dziewczyńską sobotę idealną! Zabierzcie przyjaciółkę, dobre humory, i wybierzcie jeden kierunek – Katowice. Zachwyci Was architektura, muzyka, smaki i niepowtarzalny klimat miasta.
To zderzenie starego z nowym, które rozkochuje w sobie kolejnych odwiedzających Kato.
By było jak w „Seksie w Wielkim Mieście”, zainstalujcie sobie apkę mytaxi, która umożliwia przejazdy taksówką po niemal całej konurbacji śląskiej, a do końca kwietnia przejazdy w mytaxi są o 50% tańsze!Ceny nie mają konkurencji, serio! Więcej info o promocji znajdziecie tutaj.
To, co dla nas szczególnie ważne to fakt, że korzystając z mytaxi nie trzeba mieć przy sobie gotówki, bo za kurs zapłacimy wygodnie przez aplikację (system pobierze opłatę z podpiętej karty płatniczej lub PayPala), można zamawiać online taksówkę na wybraną godzinę (bez dzwonienia do Pani Władzi) i jedna appka działa wszędzie tam, gdzie akurat jesteście. W Warszawie, Krakowie, Trójmieście i… większości europejskich dużych miast (np. Barcelona, Rzym, Londyn!).
A przemieszczanie się taksówką akurat po Katowicach ma tę zaletę, że nie znając miasta zwyczajnie się nie zgubicie. Bo musicie wiedzieć, że zawiłość tutejszej miejskiej komunikacji od lat spędza sen z powiek turystom i mieszkańcom. Brak miejsc parkingowych zresztą też.
Gotowi na podróż po fajnych miejscach w Katowicach?
10.00
Łapcie kawę i w drogę
Katowicki dworzec to połączenie historii i nowoczesności. Koniecznie zerknijcie na unikalną architekturę, nawiązującą do brutalistycznego stylu. Złapcie też pyszną kawę (my polecamy w Kofeina Corner) i spacerkiem wybierzcie się na rynek.
Zaskoczy Was bo jest inny niż wszystkie – nowoczesny, ze świetnie wkomponowaną zielenią, fontanną i palmami. I zazwyczaj w samym jego centrum dzieją się rzeczy fajne – jarmarki, zloty food trucków, imprezy kulturalne, koncerty.
Koniecznie udajcie się w stronę Spodka i poszukajcie neonu nad Rawą.
Na spacer wybierzcie się też do Parku Śląskiego. Na granicy Katowic i Chorzowa znajdziecie ogromny (ponoć dwa razy większy niż Central Park w NY) park z zoo, wesołym miasteczkiem, Stadionem Śląskim, rosarium i mnóstwem ścieżek, trawników, uroczych miejsc na wiosenne przechadzki.
14.00
Nikiszowiec, miejsce magiczne
Kiedy poczujecie, że czas najwyższy na obiad, łapiecie taxi (z mytaxito proste – widzicie trasę, przejazdu, koszty, a także dane Waszego kierowcy) i w przeciągu 10 minut znajdujecie się w miejscu pełnym magii.
Nikiszowiec to stara katowicka, górnicza dzielnica, która przenosi w czasie. Familoki z czerwonej cegły ozdobione są wyjątkowymi detalami, łukami i portalami wejściowymi sprawiają, że w każdym budzi się żyłka fotografa.
Na obiad (z deserem!) wpadnijcie do Cafe Byfyj lub Śląskiej Prohibicji. Ale ostrzegamy! Stoliki warto rezerwować z wyprzedzeniem, bo jedzenie jest pyszne, miejsca licznie odwiedzane. Ale żuru, modrej kapusty, klusek śląskich i rolady grzech sobie odmówić. I doskonałych ciast!
Możecie też zostać w centrum i zjeść obiad z widokiem. Na 27 piętrze Hotelu Marriott mieści się restauracja 27th Floor. Piękne miejsce, pyszne jedzenie, ale przede wszystkim – świetny widok na panoramę miasta. Tu najszybciej dostrzeżecie, jak ciekawa jest architektura Katowic.
18.00
Miasto muzyki
Narodowa Orkiestra Symfoniczna jest ulokowana tuz obok Spodka. Dlaczego o tym wspominamy? Bo to fantastyczne miejsce na spacery, i koniecznie musicie znaleźć kilkanaście minut na pozwiedzanie okolic. Urzekający taras widokowy, Muzeum Śląskie ulokowane pod szybem kopalni, powstający drapacz chmur o unikalnej bryle, to tylko niektóre z atrakcji.
Bo sam koncert, jakikolwiek sobie nie wybierzecie, pozostanie z Wami na długo. Dlaczego? Sala NOSPR to miejsce o niepowtarzalnej akustyce, zachwycające największych geniuszy muzyki na świecie. No i jest piękne, co tu dużo mówić…
22.30
Zawsze jest impreza
Znacie Blessy, więc wiecie dobrze, że nie zostawiamy Was bez planów na wieczór. Na drinka wpadajcie na Mariacką!
Gdzie? To zależy co Wam w duszy gra. Na świetne piwo do Browaru Mariackiego (docenicie wnętrze!), na szoty o unikalnych smakach idziecie do KATO lub Ministerstwa Śledzia i Wódki, a po pyszne koktajle do Magazynu.
Na katowickiej imprezowej ulicy imprezy się nie kończą. Możecie potańczyć, iść na karaoke albo posiedzieć na wygodnych leżakach.
Jeśli zgłodniejecie, to też żaden problem! Zerknijcie na Tylną Mariacką, zachwyćcie się świetnymi muralami i zjedzcie wegańskiego burgera w Nieinaczej. Albo wybierzcie Len Arte – najprawdziwsza włoska pizza. Mówią o niej wszyscy.
Końca imprezy nie widać, ale zostawiamy Was w dobrych rękach. I doskonale wiemy, że nasze Kato spodoba się Wam równie mocno co nam. I tu wrócicie!
Post powstał we współpracy z mytaxi.