Cytrusy i kokos! Nowości Plaisirs Nature Yves Rocher

Plaisirs Nature to podstawowa linia YR. Najczęściej pierwsza, z którą mają do czynienia fanki marki. Owocowe żele pod prysznic, balsamy do ciała czy mydła do rąk pięknie pachną, dobrze nawilżają i mają przystępne ceny. Tymczasem tej wiosny Yves Rocher postanowił wprowadzić nowości do gamy, zmienić jej opakowania i dodać nowe kompozycje zapachowe. Jak wyszło?

Kokos, wanilia, cytryna

Dobrze znane z produktów YR owoce i przyprawy zagościły w linii Plaisirs Nature. O ile dobrze pamiętam kokos i wanilia istniały już wcześniej, natomiast aromaty były nieco inne (waniliowy na pewno znacznie cięższy, bardziej duszący). Tymczasem odnowione aromaty są… bardziej naturalne. Nieco delikatniejsze, bardziej odpowiadające rzeczywistym zapachom letnich owoców i przypraw.

Co w gamie Plaisirs Nature?

Pełna linia to aż 70 produktów w kilku wariantach zapachowych. Wśród nich żele, mydła, tabletki do kąpieli, balsamy i kremy do ciała, peelingi i wody toaletowe, a nawet produkty do ust. W nasze łapki wpadły testowe zestawy kąpielowe i to właśnie na nich chciałabym się skupić przy recenzji.

1. Relaksujący balsam do ciała kwiat pomarańczy i lawenda 150ml/41.90. Trudno ukryć ekscytację nutami zapachowymi w kontekście tego produktu. Jako wielka fanka lawendy i aromatów kwiatów, owoców i liści pomarańczy aż uśmiechnęłam się do siebie widząc po raz pierwszy etykietę tego kremu do ciała. Dodatek petit grain czyni kompozycję jeszcze bardziej ogrodową, wiosenną, prowansalską. Uwielbiam ten produkt – przyznaję, głównie za zapach (choć nawilża całkiem dobrze) i zdecydowanie wrócę do niego jesienią.
2. Żel pod prysznic i do kąpieli kokos 400ml/16,90. Kolejny udany zapach – kokos pachnie bardzo naturalnie, jak mieszanka wody kokosowej i wiórków, nie chemiczny słodki ulepek znany z produktów spożywczych. Dobrze oczyszcza, nie jest szczególnie nawilżający, ale też nie przesusza skóry (nawet stosowany jako płyn  do kąpieli). Średniak, za to w dobrej cenie (zwłaszcza w ofertach promocyjnych).
3. Energizujący peeling do ciała mandarynka/cytryna/cedr 150ml/41.90. Istnieją co najmniej dwa powody, dla których za nim nie przepadam. Pierwszym jest kompozycja zapachowa (bardziej niż cytrusy wysuwa się na plan pierwszy ostra nuta, być może to jest właśnie cedr), drugim stopień ścierania naskórka. Moim zdaniem zbyt delikatny, jak na cukrowy peeling. Być możne dla wyjątkowo suchych skór produkt, który jest tak natłuszczający i ma tak drobne drobiny, będzie zbawienny, jednak ja wolałabym mieć w użyciu produkt o większej mocy. Jego ogromnym plusem jest za to moc odżywcza. Tu faktycznie YR nie ma się czego wstydzić, ten peeling odżywia jak mało które masło do ciała.
4. Zmysłowy peeling do ciała wanilia, 150ml/41.90 zł. Moc ścierająca tego produktu, podobnie jak porpzednika, jest niewielka. Za to zapach… boski! I choć peeling trzeba powtarzać często, nie ma problemu, jeśli zabiegowi towarzyszy słodki, otulający waniliowy aromat. Ten peeling traktuję bardziej jak masło do ciała pod prysznic (wspaniale odżywia), niż produkt do ścierania naskórka. Oraz jak domowy zabieg aromaterapii.

Miałyście okazję testować już nową serię Plaisirs Nature?

Jakie są Wasze wrażenia?