Szybki makijaż dla każdego 12 kosmetycznymi hitami z promocji w Rossmannie!

Szybki, dziesięciominutowy makijaż, który pasuje do każdego typu urody i możemy go zrobić hitami z Rossmanna? Się dzisiaj dla Was robi!


PROMOCJA W ROSSMANNIE / KWIECIEŃ 2019

16 kwietnia zakupy z promocją w Rossmanie robią klientki VIP, które dostały powiadomienie w aplikacji. A od 19 kwietnia wszystkie możemy korzystać z promocji -55% na minimum trzy kosmetyki do makijażu.


Cerę przygotowałam poprzez spryskanie twarzy doskonałą mgiełką Bielenda Makeu-Up Academie w kolorze Nude (18,99/8,55zł), która może być primerem, rozświetlaczem i fixerem makijażu. Jest zamiennikiem kultowego Fix Plusa od MAC i sprawia, że nasza skóra wygląda świeżo, a sam makijaż ma przedłużoną trwałość.

Dzięki glicerynie, która jest w składzie, świetnie sprawdza się też do nakładania cieni na mokro. Użyłam jej również jako tzw. setting spray po skończeniu mejkapu.

Zamiast podkładu użyłam BB Cream od Deborah z serii Formula Pura (59,99/26,99zł) i powiadam Wam, że jest znacznie lepszy od bibika Heatlhy Mix! Po pierwsze nie zawiera parabenów, silikonów, jest bezzapachowy i świetny dla skór wrażliwych. Do tego pięknie kryje, ale z naturalnym efektem. Utrzymuje się na skórze przez cały dzień i możecie aplikować go palcami, pędzlem, gąbką. W sam raz na lato! Ja mam kolor Sand(02) i jest trochę za ciemny, ale zamierzam skusić się na jaśniejszą wersję (a są aż 3 opcje dla baldziochów).

Korektor od Lovely No More Dark Circles (15,79/7,1zł) testowałam na Waszą prośbę i uważam, że mamy kolejny mocno kryjący hit z drogerii. Używam koloru 01 i jest on dość jasny, ale świetnie kryje, jest mocno napigmentowany. Odrobinkę osadził mi się w zmarszczkach (widzicie na zdjęciu), ale to moja wina bo nie roztarłam go dokładnie, nim nałożyłam puder. Jednak, kiedy zrobię to dokładnie – jest super! Nadaje się także jako baza pod cienie.

Jeżeli szukacie doskonałego, sypkiego pudru do zapiekania, ale i utrwalania makijażu, to zwróćcie uwagę na Deborah Dress Me Perfect Loose Powder (56,99/25,65zł). Wiem, że będziecie szukać nowości od Wibo, ale ten gagatek też jest znakomity i towarzyszy mi od wielu miesięcy.

Dla niego odstawiłam w kąt bardzo drogich kolegów (LaMer czy Laurę Mercier), bo potrafi dokładnie to co i oni. Najbardziej lubię go za niesamowity blur, jaki pozostawia na skórze. Moje pory nie są widoczne!

Jako rozświetlacza użyłam pudru od SinSkin we współpracy z Ptricia Kazadi w kolorze 045 Glamourous (84,99/38,25zł). To odcień eleganckiego złota dający luksusową taflę na skórze. Puder zawiera aż 8g produktu i jest niezwykle ekonomiczny.

Konturowanie twarzy załatwiłam EPICKĄ paletką Pupa #Ready4Selfie w kolorze Light Skin (108,99/49zł), której obecność w Rossku gwarantuje, że nie potrzebujecie już myśleć o konturowaniu z Sephory czy Douglasa. Wewnątrz palety znajdziecie puder do konturowania, bronzer do ocieplania, jasny puder do rozjaśniania i subtelny rozświetlacz w srebrno-szampańskiej barwie. To jest nieco większy wydatek, ale gwarantuje Wam wielomiesięczną przyjemność używania i najpiękniejszy, chłodny bronzer z drogerii.

Zrobiłam nią również makijaż oka – podkreśliłam załamanie powieki i dolną powiekę ciepłym bronzerem, a palcem naniosłam na ruchomą część rozświetlacz z palety.

O linerze Eveline Precise Brush Liner (19,99/8,99zł) pisałam już w ulubieńcach i zamierzam się powtórzyć – jest on rewelacyjny. Nie ma konkurencji w drogerii, jeśli tylko… Traficie na świeży i nie otwarty wcześniej produkt. Niestety marka Eveline nie zadbała nawet o naklejkę na wieczku, która mogłaby nas uchronić od zakupu „macanego” produktu. Pominąwszy tę kwestię – to ideał.

Polubiłam się również z tuszem Rimmel Wonder’Fully (37,99/17,1zł) z olejkiem arganowym. Gruba szczoteczka pozwala wyczesać rzęsy do nieba i ładnie je rozdzielić. Jego minus to dość rzadka konsystencja, więc tak naprawdę maskara nabiera mocy po jakiś dwóch tygodniach od otwarcia. No i plus za mocną, intensywną czerń.

Moje brwi nie potrzebują zbyt wiele, ale lubię produkty, które je ładnie rozczeszą i utrwalą, bo włoski są gęste i bywają nieokrzesane. Całkiem fajnie sprawdziła się Just Clear Mascara od Miss Sporty (12,99/5,85zł). To teoretycznie tusz do rzęs, ale nieźle rozczesuje i ujarzmia włoski. Nie zastąpi żelu do brwi od ABH, ale w cenie kilku złotych jest warta uwagi.

Za to pomada od Wibo (25,79/11,60zł) będzie Waszym hitem jeśli lubicie mocne, wyrysowane brwi. Kremowa konsystencja, łatwość pracy z produktem i piękny, chłodny kolor (ja mam Dark Brown) sprawiają, że jest hitem na miarę produktów luksusowych.

I na koniec ulubieńcy do ust. Brzoskwiniowa pomadka Maybelline Color Sensational w barwie Peach Buff (31,39/14,1zł) ma kremową formułę, sama się nakłada, nie potrzebujemy nawet lusterka. Jest bardzo komfortowa, leciutka. Wymaga od nas tylko wypielęgnowanych skórek.

Za to błyszczyk Rimmel Oh My Gloss w kolorze 160 Stay My Rose (24,79/11,16zł) nie wymaga od nas nic, a daje nie lepkie, nawilżone, błyszczące usta. To bardziej olejkowa formuła, która przynosi niesamowitą ulgą wargom. Używam go także jako primera.


Na co polujecie podczas promki?



Hity z tego roku nie oznaczają, że to co polecałyśmy jesienią już nie jest fajne. Zobaczcie nasze TOP10 kosmetyków, na które również warto zwrócić uwagę podczas buszowania między rossmannowymi półkami.

 

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x