15 rzeczy, które muszę mieć w szafie
My essentials – te ubrania mówią, jaka jestem. „Jesteśmy zupełnie różne” odpowiadamy zawsze, gdy pytają, czy jesteśmy siostrami (bo pytają i to coraz częściej).
My essentials – te ubrania mówią, jaka jestem. „Jesteśmy zupełnie różne” odpowiadamy zawsze, gdy pytają, czy jesteśmy siostrami (bo pytają i to coraz częściej).
Znowu wyprzedaże, a my niczym żaba postawiona przed wyborem czy woli być uszeregowana ze zwierzętami pięknymi czy mądrymi („No przecież się nie rozdwoję!”) nie możemy się zdecydować, czy wolimy wcielać w życie zasady slow fashion z książki Joasi Głogazy (Styledigger), czy jednak zapolować na okazje.
Najchętniej pisałabym o tym, że czarna, skórzana spódnica i biała koszula jest super. Ale nie potrafię się skupić. Cały czas zerkam w ekran telewizora.
U mnie basic grają podstawowe kolory: biel, czerń, niebieski, koralowy, pudrowy róż, beżowy. Pamiętacie jak pisałam poradnik zakupowy dla rozmiaru 42 (przeczytacie go TU)?
Czy rozmiar 42 to już plus size? Według kreatorów mody na pewno. Według magazynów kobiecych – raczej nie. Mimo to, trudno znaleźć przyjazne rozmiarom 40+ propozycje na sezon wiosna/lato, gdy przegląda się modowe propozycje Twojego Stylu, Elle czy InStyle.
Co ja będę Wam opowiadać – laba dobiega końca! Nie moja (ku trwodze), ale wszystkich uczniów i studentów niektórych też (tym kampania wrześniowa śni się już po nocach).
Chciałabym być okularnikiem. Serio. Jest przecież tylu okularników, których podziwiam za intelekt życiową pasję i mądrość. To o nich pisała Osiecka, oni inspirują miliony i kreują trendy.