Sierpniowe ekperymenta z GlossyBox
Oj dawno nie miałyśmy takiego ubawu z pudełkowych odkryć. Bo w sierpniu GlossyBox zaskoczył nowinkami kosmetycznymi o dziwnych konsystencjach, aplikatorach, w zabawnych opakowaniach.
Wskakuj do pirackiego statku BtM, czyli pięknego bałaganu, dowodzonego przez dwie kapitanki - Lenę i Lonę. Serwujemy porcję stylizacji, rzetelnych recenzji kosmetycznych, fajnych eventów i miejsc, które warto zobaczyć!
Oj dawno nie miałyśmy takiego ubawu z pudełkowych odkryć. Bo w sierpniu GlossyBox zaskoczył nowinkami kosmetycznymi o dziwnych konsystencjach, aplikatorach, w zabawnych opakowaniach.
Testowanie naturalnych kosmetyków jest zawsze bardziej wymagające, niż tych najprostszych, drogeryjnych. Często bowiem nie grzeszą one idealnie lekką konsystencją ani superwygodnym opakowaniem.
WYNIKI KONKURSU: Nie wiem jak to zrobiliście, ale zgłosiło się na blogu (niestety facebookowych zgłoszeń nie liczyłyśmy, bo były nieregulaminowe) równiutko 100 osób.
Upalny lipiec dobiega końca, więc czas nie tylko na podsumowanie pierwszych tygodni wakacji. Stałyśmy się częścią „Link Love” – miejsca, w którym podglądamy i polecamy sobie i Wam najciekawsze artykuły dotyczące urody, life style’u, a nawet tematów nieco bardziej kontrowersyjnych.
Lipcowa przesyłka Glossy Box powitała nas zupełnie niespodziewanym pudełeczkiem w kolorze mocnego turkusu nadrukowanego w koralowce i rozgwiazdy. Pudełko jest takie wakacyjne, że wewnątrz można się spodziewać olejku do opalania i klapek kąpielowych, ale –
Koncertowe lato na Bless the Mess trwa! Ledwo Lena okrzepła po Metalfest i Iron Maiden, a już pojawiła się propozycja spędzenia popołudnia w towarzystwie najlepszych polskich muzyków.
No cóż. W tym roku urlopu w ciepłych krajach nie będzie. Nie wrócą cudowne krajobrazy Santorini, nie spełnią się marzenia o eksploracjach Sycylii, czy smakach i kolorach Maroka.
Z całym szacunkiem dla największych światowych religii, koncepcji kalendarzy i mędrców tego świata, 7-dniowy tydzień jest do bani. Przydałby się jeden dzień dodatkowy, w którym człowiek miałby szansę niespiesznie poszwendać się po okolicy, zadać sobie kilka pytań bez odpowiedzi, pobyć w spokoju w samotności lub wręcz przeciwnie –
Zaczniemy od wielkich podziękowań dla pewnych panów, którym wreszcie udało się zebrać Lenę i Lonę przed obiektywem. W tym samym czasie.
Że mamy są nienormalne? No mówcie co chcecie, ale na Lony przykładzie – te przyszłe na pewno! Okazało się bowiem, że pudełko z kremikami, żelami i…