Widzicie, jesteśmy w zupełnie nowej odsłonie! Pięknej, wychuchanej i naprawdę takiej, o jakiej marzyłyśmy. Blog to miejsce, które może rywalizować z dopieszczeniem chyba tylko z zawartościami naszych kosmetyczek, choć mam wrażenie, że i tak wygrałby te zawody.
Rób to co kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia! – znacie ten tekst? Powtarzają go jak mantrę wszyscy popularni blogerzy i youtuberzy.
W swojej kosmetycznej karierze testowałam naprawdę sporo podkładów. Prawdopodobnie, dlatego, że ciągle szukam (szukałam?) tego, który zapewni mi efekt idealny. Od czasów licealnych, kiedy w grę wchodził tylko koloryzujący krem Nivea (pamiętacie serię Young?
Kochani! Jeśli jeszcze nie wiecie – właśnie rozpoczęła się największa wyprzedaż sezonu. Ubrania, dodatki, kosmetyki – wszystko przynajmniej 30% tańsze. Ofert jest tak wiele, że trudno nie zagubić się w tym gąszczu %, dlatego skorzystajcie z naszych podpowiedzi i kupujcie z głową.
Gdybyś znalazła się na bezludnej wyspie i mogła mieć przy sobie tylko jeden kosmetyk, co byś wybrała? – jeśli ktoś zadałby mi takie pytanie na pewno dostałabym ataku paraliżu decyzyjnego i nie wybrała wcale.
Sobotnie niespodzianki czas zacząć! Nie dość, że wpis to jeszcze video! Jak zobaczycie w filmie, tym razem nagrywam sama – głównie z tej prostej przyczyny, że miałam tyle fajnych kosmetyków w ulubieńcach, iż nie zmieściliby się w żadnym, nawet najdłuższym pisanym poście.
Uwielbiam ten moment, gdy wszystkie flakony perfum są wypolerowane, toaletka wyczyszczona, a pędzelki wymyte. Układając i porządkując kosmetyki na toaletce czuję się trochę jak dekorator swojej własnej miniSephory.
Kiedy po raz setny dostaję wiadomość mailową z zapytaniem o azjatyckie kosmetyki albo moją toaletkę, dochodzę do wniosku, że mimo prawie codziennego pisania jest jednak jeszcze wiele informacji, których Wam nie przekazujemy.
Są kosmetyki dobre, są bardzo dobre i są legendy. Te, które pokochały miliony kobiet na całym świecie. Pionierzy w swojej klasie, kosmetyki, które wielu innym wyznaczały kierunek i poziom.
Nadchodzi sierpień – najgorętszy miesiąc w roku dla branży ślubnej. Tysiące par powie sobie ‚tak’ i złoży przyrzeczenia. Jesteście jedną z nich?
