Eau Dynamisante ma już 27 lat, ale pachnie bardzo współcześnie.
Za nami pierwszy nieoficjalny dzień lata. Pogoda była dziś tak idealnie wakacyjna, że aż trudno uwierzyć w łaskawość polskiej aury. Odruchowo sięgnęłam po nowość w mojej kosmetyczce – pachnącą cytrusami i ziołami (z naturalnych olejków aromatycznych) wodę orzeźwiającą Eau Dynamisante od Clarins. Polubiliśmy się. Nie tylko dlatego, że woda jest niezwykle energizująca i naprawdę od razu poprawia samopoczucie (aromaterapia to jednak zdecydowanie mój konik, uwielbiam!), ale także ze względu na to, czego nie wyczuje nos – aloes, żeńszeń i inne substancje nawilżające i tonizujące.
„Muszę o niej napisać na blogu” – wpadło mi do głowy i od razu popędziłam po aparat. Ale jak tu ją pokazać? Porannie, w pościeli (bo przecież świetnie energetyzuje po przebudzeniu), a może w wersji tarasowej, wakacyjnej (zapach super kojarzy się z wolnym czasem, z ziołowym ogródkiem na balkonie, bo pachnie tymiankiem, rozmarynem i cytryną)? Nie mogłam się zdecydować, więc zawarłam i to, i to. Bo Eau Dynamisante, podobnie jak pozostałe wody do ciała, nadają się na każdy dzień i w różnych sytuacjach. Warto je mieć przy sobie w pracy i po pracy. Dodają wigoru, poprawiają humor i odświeżają umysł zmęczony pracą przy komputerze (sprawdziłam!).
Sprawcami tego pozytywnego zamieszania są: cytryna, paczuli, rozmaryn, tymianek, petit grain (olejki eteryczne), a także żeń-szeń, eleutherococque, harpagophytum odpowiedzialne za tonizowanie skóry, czy też aloes i ispaghul, działające nawilżająco i zmiękczająco. Wyczytałam, że kompozycja ma już 27 lat (jej ‚ojcem’ jest zresztą Jacques Courtin-Clarins, twórca marki), a wydaje mi się bardzo współczesna i idealna dla mieszczuchów A.D. 2014. Jeśli więc lubicie poprawiać sobie nastrój zapachami i w perfumeriach kuszą was odświeżające letnie wersje wód perfumowanych, opcja zapachu, który nie tylko działa na zmysły, ale do tego energetyzuje lub wycisza, może być dużo lepszym wyborem.
A oto inne pachnące wody do ciała o podobnej funkcji (uspokajają lub energetyzują):
mogłabym w nim się kąpać i czuć wszędzie dookoła.
Idealne.
Ja jestem fanką wód Biotherm są cudne wszystkieee!
Tej nie znam, sprawdzę zapach przy następnej wizycie w Sephorze :)))))
brzmi cudownie, a pewnie jak pachnie;) piękne zdjęcia!