Noszę na piersi swej kolejnego ulubionego bohatera. Tym razem nie jest to muzyk, a postać filmowa. Oto i Alexa de Large, mój ulubieniec, z „Mechanicznej pomarańczy” Stanley’a Kubricka (choć pierwotnie z powieści Burgessa). Wszystkich, którzy filmu nie znają odsyłam z pełnym przekonaniem. Jest psychodelicznie, kultowo, troszkę strasznie i moralizatorsko. Szkoda tylko, ze pewne subkultury przywłaszczyły sobie wizerunek Alexa i jego kumpli kompletnie bezmyślnie naśladując ich uwielbienie do przemocy. Proszę Państwa, bo to nie o to w tym wszystkim chodzi. To złowieszcza diagnoza społeczna..
Lecz nie o filmie ma być mowa.
Raczej o outifcie. By podkreślić wagę oranżu wybrałam także krótki żakiecik w tej energetycznej barwie. No i two-tone nails. Bo ponoć na włosach już jest niemodnie, ale na paznokciach jak najbardziej! Wiec uczyniłam „na modnie” i mam amarant i oranż niczym braci.
Lena ma na sobie:
Marynarka i buty są obłedne 🙂 Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili 😉 poobserwujemy sie?
obserwujemy:))
i dziękujemy bardzo!
Ja już obserwuję 🙂
śliczny jest ten żakiecik, uwielbiam takie żywe kolory
:))))) dziękuję!
Świetny blog kochana;) Obserwuje oczywiście;)
Dzękujemy!
Swietny zakiet,w sam raz na zblizajaca sie wiosne
Pozdrowienia
przyda się na pewno, bo neony nadal trzymają się mocno na topie 🙂
marynareczka, mmm <3 świetne buciki! 😉
jakie oryginalne buty! wzorowane na drewniakach chyba. cudo <3
drewniaki z futerkiem 🙂
fajnie;)
oryginalny blog, obserwuje! ;D
Fajna marynarka 🙂
Pozdrawiam i zapraszam do mnie, do komentowania i do obserwowania :*
super marynara 🙂 Mam nadzieję, że swoją pomarańczową wykorzystam w następnym sezonie 😉
Prowadzicie fantastyczny blog, dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie http://styling-mousse.blogspot.com
😀
Świetna marynarka, uwielbiam takie intensywne kolory! ♥ Fajnie wyglądasz! 🙂
Zapraszam http://www.inbluejeans-kasia.blogspot.com
Mechaniczna pomarancza… Najbardziej brutalny film jaki widzialam. Podobal mi sie w nim ten klimat i tajemnieca. Nie wspominajac o mleku ;pp
…alkai…