Czuję się brzydka
Wiecie, tekst do tych zdjęć miał być zupełnie inny. Ale Marta i Agata znów powiedziały głośno to, co jest mantrą każdego mojego dnia.
Wiecie, tekst do tych zdjęć miał być zupełnie inny. Ale Marta i Agata znów powiedziały głośno to, co jest mantrą każdego mojego dnia.
Do urodzin zostało 12 dni. TYCH urodzin. Przekraczam Rubikon, powinnam być dorosła. Gdyby liczyć dorosłość w ilości płaszczy, które w ostatnich miesiącach skompletowałam to powinnam być już na emeryturze.
Czy muszę komuś tłumaczyć dlaczego noszę ten t-shirt? I choć obiecałam sobie, że podczas tegorocznych wyprzedaży nie dam się złamać i będę wybierać wyłącznie jednobarwne (czarne) góry, to nie udało się.
W tej stylizacji czuję się jak wczesna Victoria Beckham (te okulary!) połączona z Kim Kardashian (ta spódnica!). To chyba mariaż niemożliwy, i myślę sobie, że Posh Spice byłaby na mnie nieźle wkurzona.
Jestem już dobrych kilka dni po lekturze książki Asi Glogazy „Slow Fashion. Modowa rewolucja”. Lona prawdopodobnie pochłania swój egzemplarz, więc pewnie na dniach pojawią się nasze opinie o ksiązce.
Jeśli chciałabym tłumaczyć wszystkim nie do końca orientującym się czym jest „normcore”, wówczas czym prędzej odesłałabym do wpisu Harel, która wyraźnie podkreśla, że ideą nie zrodziła się w opozycji do „hipsteryzmu”.