Jesień w czerni
To absolutnie nie jest tak, że tej jesieni chodzę wyłącznie w kozakach za kolano. Choć, może troszkę? Niedawno wspominałam, że to buty stworzone dla mnie.
To absolutnie nie jest tak, że tej jesieni chodzę wyłącznie w kozakach za kolano. Choć, może troszkę? Niedawno wspominałam, że to buty stworzone dla mnie.
Lubię kiedy odchodzi zima. Czuję wielką ulgę zdejmując kolejne warstwy ubrań i wdychając powietrze pachnące mokrą ziemią. I choć nie przepadam za upałami, nie znoszę leżenia na plaży, nie bywam opalona jak skwarka, to z przykrością żegnam lato.