Kiedy przychodzi do pakowania plecaka na kilkudniowy wypad wiadomo, że zabieramy tylko te produkty, które lubimy najbardziej. A jeśli dodatkowo są w miniwersji albo mają opakowania przyjazne w podróży –
Pamiętacie jeszcze czasy, gdy nie było Beauty Blendera? Niesamowite, jak niepozorna gąbka do makijażu w formie spuchniętego jajka zrewolucjonizowała sposób aplikacji podkładu i pudru.
Mamy już prawie połowę września i testujemy sporo nowości, jednak myśl o tych kosmetykach, które były absolutnym hitem ostatniego miesiąca nie dawała mi spokoju.
Gdyby istniał kosmetyczny raj byłby nimi wypełniony. Pudry, korektory, pędzle, maski i szminki pływałyby sobie na zgrabnych obłoczkach i były do dyspozycji każdej kobiety, która akurat chciałaby poprawić sobie humor.
