Konkurs St.Tropez #3

Zimno? Szaro? Deszczowo? Brr, ostatnie dni studenckich wakacji nie pozostawiają wątpliwości – lato jest totalmente finito. Jednak w naszej wrześniowej kampanii przygotowanej wraz z marką samoopalaczy selektywnych St. Tropez możecie zafundować sobie brąz a la francuska riwiera w zaciszu własnej łazienki. I cieszyć się piękną opalenizną bez względu na kaprysy pogody.

WYNIKI!!!
Nagrody, balsamy St. Tropez otrzymają autorki wpisów poniżej. Gratulujemy!
Prosimy o kontakt mailowy z adresami i nr. Telefonów (dla kuriera):

Dawniej chodziłam na solarium, ale obecnie zastąpiłam tę metodę samoopalaczami i balsamami brązującymi. Choć i tak nie używam ich często, bo przeszkadza mi ten charakterystyczny zapach 😉 Głównie stawiam na dietę (marchew, brokuły, dynia) i pielęgnację (regularne nawilżanie).
Martyna Najda

Sierpień- wakacje. Wrzesień- nic nie robię, poza lansem opalenizną podkreśloną tłustą oliwką 😉 Październik- puder brazujacy tu i ówdzie. Listopad- rozpacz, że znowu jestem biała jak tyłek niemowlaka. Grudzień- sięgam po samoopalacz, i tak do urlopu 😀
Joanna Żak

stopniowa opalenizna.STOP.intensywne nawilżanie i regeneracja.STOP.balsamy brązujące.STOP.częste peelingi drobnoziarniste.STOP.marchewka, pomidory, brokuły, melony i czerwona papryka na talerzu.STOP.oliwa z oliwek skradziona z kuchni i w łazience wklepana z lubością w całą skórę.STOP.kocham słońce.KONIEC.
Katarzyna Sobczyk-Lenart
1.Nie zapominam dostarczać organizmowi codziennej dawki beta-karotenu i witaminy A.
2. Dbam o odpowiednie nawilżenie skóry, stosując peeling, który usuwa martwy naskórek, oraz stosuję lekki balsam brązujący, który podkreśla moją dotychczasową opaleniznę.
3.Podium zamyka odpowiednia gospodarka wodna – piję minimum 1,5 litra wody dziennie, dzięki temu moja opalona po lecie skóra nie jest sucha, gdyż zachowuje elastyczność i sprężystość :).
Barbara Kulej
Opalenizna, która nie tylko przetrwa letnie dni, ale i kolejne miesiące? Tylko i wyłącznie w kremie zamkniętym w eleganckiej buteleczce! Długo trwało zanim poznałam tę prawdę! Najpierw był etap zachłyśnięcia się słońcem, potem kompletnej bladości, aż w końcu z całą stanowczością stwierdziłam, że można zarazem mieć ciastko i zjeść ciastko! Zdrowa i opalona skóra to coś na co każda z nas może sobie pozwolić 🙂 W takich momentach stwierdzam, że pęd za odkrywaniem coraz to nowych kosmetyków ma sens! 🙂
Krzysia Filipiak



St. Tropez to nowość na polskim rynku (kosmetyki do kupienia w sieci i Douglasach) i jednocześnie jedne z najbardziej znanych samoopalających specyfików na świecie (twarzą marki jest Kate Moss). Ich znakiem rozpoznawczym są wspaniałe konsystencje i kwiatowy zapach, kompletnie niekojarzący się z samoopalaczami. St. Tropez barwi skórę natychmiast, wchłania się superszybko i działa przez ok. 5 dni. Chcecie spróbować?

NAGRODY:
5 x balsam brązująco-samoopalający St. Tropez o wartości 99 PLN każdy

ZASADY:
Jeśli lubisz Bless the Mess na Facebooku albo jesteś obserwatorem bloga zostaw nam w komentarzu imię i nazwisko lub nick z FB oraz odpowiedź na pytanie:
Jakie są Twoje tricki na zachowanie wakacyjnej opalenizny na dłużej?

REGULAMIN:
Konkurs trwa na blogu lenalona.blogspot.com oraz na FB: facebook.com/lenalonablog w dniach 27 września – 4 października 2013 r. Jedna osoba może wziąć udział tylko raz. Ilość podanych sposobów na zachowanie opalenizny jet dowolna, aczkolwiek premiujemy zwięzłość 😉 W konkursie wybieramy (my, Lena&Lona) 5 laureatów, których odpowiedzi uznamy za najlepsze. Wyniki ogłosimy na blogu, jako edycja tej notatki, najpóźniej 10 października 2013 r. Laureaci mają 7 dni na przesłanie danych do wysyłki nagród, w przeciwnym razie wygrywają kolejne osoby. Fundatorem nagród jest St. Tropez Polska.

12 komentarzy

  • 11 lat ago

    pomarańcza, marchew, dynia, brzoskwinia i morela beta-karoten zawierają i opaleniznę piękną otrzymać pomagają.

  • Anonymous
    11 lat ago

    Testowałam go niedawno jest super 🙂 Do konkursów nie mam szczęścia, ale dostałam zegarek po założeniu konta na stronie Kontor.pl 😉

  • 11 lat ago

    Anna Rogowska

    Dla mnie najlepszą opcją na zatrzymanie opalenizny są właśnie balsamy brązujące! Jest to wspaniała alternatywa dla pozostawiających smugi samoopalaczy. Dla takiego laika jak ja – super!
    A opalenizna zawsze w cenie – przywołuje słoneczne wspomnienia ;)))

  • 11 lat ago

    Dla mnie najlepszą opcją na zatrzymanie wakacyjnej opalenizny (a tym samym wspaniałych wspomnień :)) są właśnie balsamy brązujące. Super alternatywa dla laików, takich jak ja, których przygoda z zostawiającymi smugi samoopalaczami skończyła się tragicznie. (Musiałam iść na uczelnię w rękawiczkach – wiosną!!! 😛 ) . Dlatego chętnie bym spróbowała, tym bardziej czytając Wasze pochlebne recenzje :))

  • 11 lat ago

    Aleksandra Grzywa
    po pierwsze, najważniejsze, nawilżanie skóry, po drugie łapanie każdej porcji jesiennego słońca, po trzecie zajadanie marchwi lub wypijanie z niej soku 🙂

  • 11 lat ago

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    • 11 lat ago

      Dziewczyny! Teraz zauważyłam, że zdublowaly mi się te wpisy podczas logowania. Proszę o wzięcie pod uwagę tylko jednego ! Pozdrawiam

  • Anonymous
    11 lat ago

    Natalia Kuśnierczyk
    Peeling całego cała , nawilżający balsam brązujący , olejek z orzecha włoskiego który podkreśla opaleniznę, soczki z marchwi.

  • Anonymous
    11 lat ago

    Regeneracja, nawilżanie i odżywianie czyli peeling, balsam brązujący, beta karoten wit.C, E i kwas foliowy 🙂 efekt murowany 🙂
    Ewelina Mrózek

  • 11 lat ago

    dzięki dziewczyny 😉 mail już w drodze 🙂

  • 11 lat ago

    Dzięki Dziewczyny 🙂 mail już w drodze 😉

  • 11 lat ago

    Dziękuję ślicznie za nagrodę. Wiadomość na Facebooku z adresem do wysyłki już do Was poszła 😉

Leave A Comment

Podobne wpisy

Strona, którą właśnie przeglądasz wykorzystuje pliki cookies. Ich wykorzystanie możesz modyfikować w ustawieniach swojej przeglądarki. Zostawiając komenatarz czy pisząc do nas e-mail, pamiętaj, że Twoje dane są zabezpieczone.
Akceptuj Cookie.
x